Decyzja Naczelnego Sądu Administracyjnego nie pomogła. Andrzej Duda zignorował uznanie wniosku o zabezpieczenie i powołał nowych sędziów do nowo utworzonych izb w Sądzie Najwyższym.
Sprawdziły się wtorkowe słowa prezydenckiego rzecznika, który sugerował, że prezydent Andrzej Duda zdecyduje się na powołanie nowych sędziów do Sądu Najwyższego bez względu na to, jaką decyzję w tej sprawie podejmie NSA.
Nie czekając na rozstrzygnięcie Trybunału Sprawiedliwości UE i decyzji NSA, prezydent bez udziału mediów zaprzysiągł kolejnych 28 sędziów Sądu Najwyższego.Chodzi o miejsca w Izbie Karnej, Cywilnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
Przed Pałacem Prezydencki przeciwko decyzji Andrzeja Dudy protestowała grupa osób przeciwnych reformie sądownictwa. Hańba", "zdrajcy ojczyzny" - te okrzyki towarzyszyły osobom wchodzącym przed godz. 11 do Pałacu Prezydenckiego. Wchodzący do Pałacu prawnicy, mający za chwilę zostać sędziami SN usłyszeli, że są "przestępcami".
Prezydencka decyzja to jawne niepodporządkowanie się decyzji sądu. Nie wiadomo, jak taki obrót sprawy wpłynie na rozstrzygniecie zagadnienia, które kilka tygodni temu trafiło do TSUE. Nie wiadomo też, jak teraz będzie wyglądała praca Sądu Najwyższego.