Jarosław Kaczyński dokonał wraz z innymi politykami wbicia palików podczas symbolicznego rozpoczęcia inwestycji przekopu przez Mierzeję Wiślaną. Obóz rządzący zorganizował uroczystość przed wyborami, choć zgodnie z prawem prac jeszcze nie można rozpocząć. Dziennikarze zostali dowiezieni na... przyczepie ciągnika rolniczego.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Prezes PiS wbijał paliki geodezyjne w Kątach Rybackich, co jest symbolicznym rozpoczęciem budowy kanału. Jednak oprócz polityków i dziennikarzy nie było tam pracowników. Inwestycja jeszcze nie ma pozwolenia na budowę.
Dojazd na miejsce także nie był łatwy. Pracowników mediów na konferencję Kaczyńskiego i ministra gospodarki morskiej Marka Gróbarczyka dowieziono... przyczepą ciągnika rolniczego. Zastanawiają się, czy taki przewóz ludzi jest zgodny z prawem.
Po wkopaniu ostatniego słupka Kaczyński odniósł się do sprawy braku pozwoleń (decyzja środowiskowa i pozwolenie na budowę). – Mamy do tego pełne prawo. Pozostałe pozwolenia to kwestia najbliższych tygodni – przekonywał.
Kanał ma mieć 1,3 km długości i umożliwić wpływanie do portu w Elblągu jednostek o parametrach morskich. Od lat podważany jest też sens budowy trzeciego portu pełnomorskiego po gdyńskim i gdańskim w okolicy.