
Proponowana cena: złotówka. Choć szefostwo OLT podchodzi do tego sceptycznie, wszystko wskazuje na to, że nie będzie miało wyjścia. Aby uratować biznes potrzebne są pieniądze, a tych OLT nie ma.
REKLAMA
Poza Air Berlin w kolejce po polskiego przewoźnika ustawili się podobno także dwaj inwestorzy finansowi - jeden z Chin, drugi z USA. Już jutro ma zapaść decyzja o tym, jakie będą dalsze losy OLT. "Dziennik Gazeta Prawna" podaje, że nie są one przesądzone.
Czytaj też: Był oszustem i bankrutem, jest milionerem. Interesy tajemniczego właściciela OLT Express i Amber Gold
Nowy inwestor musiałby zająć się długami OLT, a te mogą być spore. Według anonimowego szefa lotniska spółka nigdy nie targowała się o stawki opłat lotniskowych. Szef portu w Krakowie przyznaje, że zaległości narastały od miesiąca. Pozostali zapewniają, że wszystko jest opłacone.
– Ogłoszenie upadłości OLT Express pokazuje, jak trudny jest to biznes i jak źle został skalkulowany, skoro w tak krótkim czasie doszło do upadku – komentuje Marcin Dumała, partner w kancelarii SD & Partners. Przypomina, że w tej sytuacji wszyscy zastanawiają się nad losem właściciela, którym jest kontrowersyjna spółka Amber Gold. – To, że udziałowiec nie zdecydował się na ratowanie spółki córki, to jego kalkulacja inwestycyjna – zaznacza Dumała. CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Cały czas pojawiają się też pytania o właściciela OLT Express, czyli spółkę Amber Gold. Upadek linii lotniczej, nawet jeśli nie zachwieje finansami instytucji, na pewno negatywnie wpłynie na wizerunek.
