Handel narkotykami i kierowanie grupą przestępczą to główne zarzuty, które usłyszał "Misiek". Szef krakowskich pseudokibiców w asyście antyterrorystów został doprowadzony do prokuratury w stolicy Małopolski.
Zgodnie z medialnymi doniesieniami kiedy prokuratura skończy już przesłuchiwać Pawła M., "Misiek" zostanie przewieziony do Katowic. Na Śląsku toczy się wobec niego drugie śledztwo. Poza zarzutami o kierowanie grupą przestępczą będzie tam odpowiadał m.in. za brutalne pobicia kibiców oraz rozbój. Za wszystko to grozi wieloletnie więzienie.
Przypomnijmy, że "Misiek" został aresztowany we wrześniu przez włoskich Carabinieri we współpracy z agentami CBŚP. Niedługo później został jednak wypuszczony z aresztu i zastosowano wobec niego dozór policyjny. Miał się codziennie zjawiać na komisariacie, aż do 22 października, kiedy planowano jego przylot do Polski. W czwartek polecieli po niego funkcjonariusze z Polski i po południu przejęli go od Włochów.
Paweł M. dał się poznać ze swojej najgorszej strony już w latach 90. Polscy kibice zapamiętali go jako chuligana, który w 1998 roku w czasie meczu Wisły Kraków rzucił nożem w zawodnika włoskiej AC Parmy Dino Baggio i ranił go. W 2001 roku Sąd Najwyższy utrzymał za ten czyn orzeczony rok wcześniej wyrok 6,5 roku więzienia.