Hanna Zdanowska została prezydentem Łodzi już po pierwszej turze wyborów. Dostała ponad 70 proc. głosów.
Hanna Zdanowska została prezydentem Łodzi już po pierwszej turze wyborów. Dostała ponad 70 proc. głosów. fot. Tomasz Stańczak/Agencja Gazeta

Potwierdziły się znakomite dla Hanny Zdanowskiej sondaże exit poll. Obecna – i nowa już – prezydent Łodzi uzyskała świetny wynik 70,22 proc. głosów i zwyciężyła już w pierwszej turze. Teraz jedynym problemem pozostaje dla niej stanowisko wojewody Zginiewa Raua, który wezwał ją przed wyborami do rezygnacji z kandydowania.

REKLAMA
Rywal Zdanowskiej, poseł Waldemar Buda z PiS, dostał 23,65 proc. głosów. Ogromny sukces odniósł też komitet Hanny Zdanowskiej w wyborach do rady miejskiej. Dostał 32 z 40 mandatów. Ich podział kształtuje się następująco: 22 dla PO, siedem dla SLD i trzy dla Nowoczesnej. Resztę miejsc w radzie zdobyło Prawo i Sprawiedliwość.
W województwie łódzkim zanotowano też rekordową frekwencją wyborczą. W niedzielę zagłosowało 56,73 proc. uprawnionych wyborców, co jest drugim wynikiem po województwie mazowieckim. W samej Łodzi frekwencja była jeszcze wyższa i wyniosła 57,29 proc. Zapewne przyczynił się do tego fakt głośnych problemów Hanny Zdanowskiej.
Przypomnijmy, że wojewoda łódzki przed wyborami samorządowymi wezwał Hannę Zdanowską do rezygnacji z kandydowania. Jako powód podał prawomocny wyrok sądowy ciążący na prezydent Łodzi. Szef PKW Wojciech Hermeliński przedstawił opinię, w myśl której Zdanowska mogła kandydować i objąć stanowisko prezydenta Łodzi .
Zdanowska skomentowała stanowisko wojewody w rozmowie z naTemat. Jej zdaniem musiał dostać polecenie polityczne z Warszawy. Z kolei dziennikarz naTemat Jarosław Karpiński napisał, że wygaszenie mandatu dla cieszącej się olbrzymim poparciem społecznym Zdanowskiej byłoby dla PiS politycznym samobójem.