Amerykańskie służby dostają kolejne powiadomieni o odkryciu przesyłek z urządzeniami wybuchowymi, które dostarczane są do najważniejszych osób w państwie. Podobną przesyłkę dostała także telewizja CNN. W sprawie głos zabrał prezydent Donald Trump.
To już prawdziwa seria. Paczki z urządzeniami wybuchowymi, amerykańskie służby specjalne i Secret Service odnalazły w biurze byłej sekretarz stanu Hillary Clinton, byłego prezydenta USA Baracka Obamy, George'a Sorosa, senator Kamalii Harris w San Diego oraz polityk Partii Demokratycznej Debbie Wasserman Schultz.
Podobne paczki odnaleziono w przesyłkach do Białego Domu i siedziby telewizji informacyjnej CNN. W tym ostatnim przypadku, widzowie mogli zresztą zobaczyć moment ewakuowania biurowca Warner Center w Nowym Jorku.
W przesyłce - jak informuje CNN powołując się na informacje z nowojorskiej policji - znaleziono urządzenie składające się z rury i przewodów. Uznano, że jest to urządzenie wybuchowe. Oprócz tego, w paczce znajdowała się koperta wypełniona białym proszkiem. Zdecydowano o natychmiastowej ewakuacji budynku. Służby zabezpieczyły pakunek i przetransportowały go w bezpieczne miejsce.
Serię niebezpiecznych przesyłek skomentował już prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. – Musimy się zjednoczyć. Musimy wysłać jedną bardzo jasną i mocną wiadomość, że jakakolwiek przemoc nie może mieć miejsca w Stanach Zjednoczonych – powiedział na konferencji prasowej Donald Trump.
Trwa śledztwo w tej sprawie. Niewykluczone, że podobne przesyłki będą odnajdywane w innych miejscach. Amerykańskie służby poleciały firmom kurierskim dokładniejsze sprawdzanie nadawanych przesyłek.