Kuzyn polskiego zawodnika MMA Mameda Chalidowa został zatrzymany za napad na biznesmena – podaje Onet. Aslambek S. napadł z innymi mężczyznami na przedsiębiorcę z Australii. Bili obcokrajowca pięściami po twarzy i głowie, a następnie wielokrotnie uderzali go krzesłem. Sytuacja miała mieć miejsce w jednym z warszawskich lokali.
Stołeczni policjanci podają, że obywatel Australii przyleciał do Polski w sierpniu. Podczas pobytu w hotelu został zwabiony do jednej z restauracji w centrum Warszawy przez dawnego znajomego.
– Jak twierdzi pokrzywdzony, na pewnym etapie rozmowy nagle otoczyło go kilku rosłych mężczyzn. Po krótkiej wymianie zdań napastnicy najpierw zaczęli bić pokrzywdzonego pięściami po twarzy i głowie, a chwilę później wzięli krzesło z sali i wielokrotnie uderzali nim swoją ofiarę po całym ciele – powiedział Onetowi nadkomisarz Robert Szumiata z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I.
– Kiedy pokrzywdzony upadł, mężczyźni zabrali mu warty ponad sześć tys. zł telefon, portfel z 350 euro, 1200 zł oraz dokumentami, po czym uciekli – dodawał funkcjonariusz.
Przypomnijmy, że w 2017 roku przed Sądem Rejonowym w Olsztynie zapadł wyrok w "procesie zawodników MMA" dotyczący dwóch Polaków i dwóch Czeczenów. Aslambek S., były mistrz organizacji KSW, został skazany na 10 miesięcy w zawieszeniu na trzy lata.
Czeczena wraz z czterema innymi osobami zatrzymano w sierpniu 2014 roku. Aslambek S. został zatrzymany pod zarzutem działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Czterech oskarżonych, m.in. o nielegalne odzyskiwanie długów, otrzymało wyroki w zawieszeniu. Dlatego jeżeli postawione teraz zarzuty Aslambekowi S. się potwierdzą, poprzedni wyrok zostanie najpewniej odwieszony.