Jak się okazuje, w "Wiedźminie" produkcji Netflixa zagra jednak Polak. Będzie nim Maciej Musiał, aktor znany głównie z występów w serialach takich, jak "Hotel 52", "Rodzinka.pl" i "Czas honoru". W "Wiedźminie" zagra zupełnie nową postać.
Jeszcze niedawno wszyscy miłośnicy "Wiedźmina" komentowali wygląd Henryego Cavilla w przebraniu Geralta z Rivii. Teraz padła sensacja dla polskich fanów sagi autorstwa Andrzeja Sapkowskiego. Mowa o Polaku, który zagra w tej produkcji Netflixa. Będzie nim nie Michał Żebrowski, o którym wcześniej dyskutowano, a Maciej Musiał.
Musiał jest głównie aktorem serialowym. 23-latek zagrał już w takich produkcjach jak "Rodzinka.pl", "Czas honoru" i "Hotel 52". Jest też jednym z prowadzących programu "The Voice of Poland". Teraz przyjdzie mu zagrać pana Lazlo – nową postać w świecie "Wiedźmina", stworzoną na potrzeby serialu Netflixa.
Stąd też nie wiadomo, kim jest Lazlo i jakie będą jego relacje z głównym bohaterem. Maciej Musiał nie jest "świeżakiem" jeśli chodzi o produkcje Netflixa. Aktor pojawi się już w "1983" – pierwszym polskim serialu nakręconym pod egidą amerykańskiego giganta.
Serial "Wiedźmin" oparty jest na twórczości Andrzeja Sapkowskiego. To opowieść o przeznaczeniu i rodzinie. Geralt z Rivii, samotny łowca potworów, stara się odnaleźć swoje miejsce w świecie, w którym ludzie często okazują się gorsi niż najstraszniejsze monstra.
Na swojej drodze spotyka potężną czarodziejkę i skrywającą niebezpieczny sekret młodą księżniczkę. Teraz we trójkę muszą odnaleźć się pośród czyhających na nich na Kontynencie niebezpieczeństw. Serial będzie miał osiem odcinków. Jego premiera zaplanowana jest na 2019 rok.