Małgorzata Wassermann zagłosowała dzisiaj w wyborach w Krakowie – a potem wyjechała do Warszawy.
Małgorzata Wassermann zagłosowała dzisiaj w wyborach w Krakowie – a potem wyjechała do Warszawy. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta

Chwilę to trwało. Małgorzata Wassermann nie tylko nie zorganizowała wieczoru wyborczego, ale i spotkała się z przedstawicielami ogólnopolskich mediów dopiero po godzinie. Wcześniej komentowała wyniki na antenie prawicowej stacji wPolsce.pl.

REKLAMA
– Taki jest wybór krakowian, ja go przyjmuję i szanuję – powiedziała Wassermann w rozmowie z mediami. Zapewniła także, że jest gotowa do współpracy, jeśli ma ona pomóc Krakowowi. Wassermann do mediów ogólnopolskich "wyszła" dopiero po godzinie.
Wcześniej skomentowała wyniki wyborów tylko na antenie prawicowej telewizji wPolsce.pl. – Pierwszy komentarz jest taki, że dziękuję tym, którzy oddali na mnie głos. Składam gratulacje panu prezydentowi Majchrowskiemu. Życzę mu sukcesów, które będą dobre dla Krakowa – mówiła.
Oficjalnie Małgorzata Wassermann nie zorganizowała wieczoru wyborczego w Krakowie, ponieważ w Warszawie przygotowuje się do poniedziałkowego przesłuchania Donalda Tuska przed komisją ds. Amber Gold. Być może była to jednak decyzja spowodowana kiepskimi sondażami.
Przypomnijmy, że Jacek Majchrowski wygrał drugą turę wyborów w Krakowie i będzie rządził już piątą kadencję – jest prezydentem tego miasta nieprzerwanie od 2002 roku. Bezpartyjny kandydat (ale z poparciem KO, PSL, SLD i ruchów lokalnych) zyskał 64,6 proc. głosów w sondażu IPSOS dla TVN24. Wassermann – 35,4 proc.