"Doniu zaśpiewa swoje 'Suczki'?"; "Ale się Mezo sprzedał"– ocenili internauci na wieść o tym, że na rodzinnym pikniku, jaki KPRM zorganizowała z okazji stulecia niepodległości Polski, wystąpią
m.in. ci raperzy. – Każdemu premierowi coś się zarzuca, nikt nie jest aniołem, podobnie zresztą jak obecny szef rządu. Ale myślę, że stara się, aby godnie reprezentować nasz kraj – mówi nam Mezo, czyli Jacek Mejer.
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów zamierza hucznie świętować stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Z tej okazji na 11 listopada zaplanowano rodzinny piknik.
Przewidziano szereg atrakcji. Oprócz pokazu Wojska Polskiego i służb mundurowych odbędą się zawody sportowe. Uczestnicy eventu będą mogli skosztować obiadu polowego, ale i wysłuchać koncertów, m.in: Donia, Meza, Stachursky'ego czy Red Lips. Całość zwieńczy pokaz fajerwerków na Bulwarach Wiślanych przy Centrum Nauki Kopernik.
"11 listopada bądźmy razem! Pod biało-czerwoną flagą. Pamiętając, że Polskę odbudowały podobieństwa, a różnice zeszły na dalszy plan" – zachęcają organizatorzy. A internauci wyzłośliwiają się i pytają wprost: "Gdzie ci artyści najwyższej klasy?", "Doniu zaśpiewa swój słynny utwór 'Suczki'?". Obrywa się też samym muzykom: "Doniu i Mezo się sprzedali".
Zadzwonił do pana premier Mateusz Morawiecki i zaprosili na rodzinny piknik z okazji stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości?
Nie, premier nie dzwonił do mnie osobiście, tylko pracownik jego kancelarii. Ja jako artysta przyjąłem to zaproszenie, by wystąpić dla Polaków w dzień niepodległości. Jako muzyk chcę dać tego dnia koncert.
Dlaczego tak panu na tym zależy?
Zwłaszcza 11 listopada, w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, powinniśmy się zjednoczyć. Tego dnia wszyscy powinniśmy być razem. I powinniśmy się cieszyć z tej niepodległości wywalczonej krwią naszych przodków.
Pojawiły się głosy, że jako artysta opowiada się pan w ten sposób po jednej ze stron politycznego sporu. Jak pan odeprze takie zarzuty?
Premier naszego kraju jest symbolem naszej ojczyzny i ja się utożsamiam z biało-czerwonymi barwami. Nie widzę tu żadnej zdrady, ja po prostu jak najlepiej życzę Polsce.
Premierowi wiele zarzuca się politycznie. Rozumiem, że pana te aspekty nie interesują?
Każdemu premierowi coś się zarzuca, nikt nie jest aniołem, podobnie zresztą jak obecny szef rządu. Ale myślę, że stara się, aby godnie reprezentować nasz kraj.
Interesowało pana, kto tego dnia zagra na pikniku KPRM-u?
Wiem, kto oprócz mnie tego dnia zagra.
Co pan będzie śpiewał? To było uzgadniane z KPRM, czy ma pan pełną dowolność?
Mam pełną dowolność, zagram przekrojowo. Wybiorę takie piosenki jak chociażby "Czerwiec 56", którą mam w swoim repertuarze. Jest to utwór o wydarzeniach w Poznaniu. Poza tym zaśpiewam też wszystkie moje znane piosenki, jak np. "Sacrum".
Zaśpiewa pan coś spoza repertuaru, np. jakieś piosenki patriotyczne?
Nie, nie będę śpiewał nic spoza repertuaru.
Pro publico bono ten występ?
Nie, odpłatnie, tak jak większość tego typu występów. Mam ośmioosobowy zespół.