Skandal w radiowej Trójce. Nazwali Bartoszewskiego "bydlakiem", prowadzący nie zareagował
redakcja naTemat
09 listopada 2018, 08:55·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 09 listopada 2018, 08:55
W środę w audycji na żywo "Trójka na poważnie" artysta Paweł Piekarczyk nazwał nieżyjącego prof. Władysława Bartoszewskiego "bydlakiem". Mimo to prowadzący program Wojciech Reszczyński nie zareagował w żaden sposób. Dyrektor anteny zapowiedział rozmowę z prowadzącym – podaje serwis Wirtualne Media.
Reklama.
Gośćmi audycji byli m.in. Leszek Czajkowski i Paweł Piekarczyk, a dotyczyła ona ich płyty pt. "Nieugięci i niepokorni 1914-1921". W pewnym momencie Piekarczyk wypalił: – Taki bydlak powiedział, że Polska to jest taka brzydka panna, która nie może sobie znaleźć męża.
Po chwili z kolei dodał, o kogo mu chodziło. – Ja mówiłem o Bartoszewskim akurat – stwierdził. Reszczyński nie zareagował. Nawet nie skomentował.
Sprawę szeroko skomentowali internauci oraz osoby związane z radiem. "Słowo wstyd to już za mało" – napisał na Twitterze choćby Damian Kwiek, były dziennikarz radiowej Trójki.
Dyrektor Programu III Polskiego Radia Wiktor Świetlik wyraził ubolewanie, że takie słowa padły w audycji na żywo z ust gościa. – Zamierzam odbyć rozmowę z prowadzącym i zobaczę, co dalej – podkreślił.