Robert J. nie przyznaje się do winy, ale nowe dowody wskazują, że to on jest sprawcą brutalnego morderstwa.
Robert J. nie przyznaje się do winy, ale nowe dowody wskazują, że to on jest sprawcą brutalnego morderstwa. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta

Jesienią 1998 roku Polską wstrząsnął brutalny mord na krakowskiej 23-letniej studentce religioznawstwa z Krakowa Katarzynie Z. Kobieta została oskórowana przez nieznanego sprawcę. Po latach nastąpił przełom w sprawie, ponieważ u głównego podejrzanego wykryto DNA należące do zamordowanej – podaje Onet.

REKLAMA
Sprawa posunęła się naprzód w ubiegłym roku. Wszystko dzięki pracy policyjnego Archiwum X, które 19 lat po morderstwie zatrzymało Roberta J. Mężczyźnie postawiono zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Robert J. nie przyznaje się do winy i twierdzi, że nie znał Katarzyny Z.
Dowody w sprawie, o których jako pierwszy poinformował Onet, wskazują jednak, że w mieszkaniu Roberta J. znaleziono DNA, które należy do Katarzyny Z. Podejrzany zostanie w tymczasowym areszcie co najmniej do 26 marca 2019 roku
źródło: Onet