Brutalny gwałt na 18-tych urodzinach. Dwóch "kolegów" spełniło na niej swoje fantazje z filmów porno
Bartosz Świderski
14 listopada 2018, 09:58·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 14 listopada 2018, 09:58
Wstrząsające śledztwo dziennikarzy programu "Uwaga" TVN. 18-latka na swoich urodzinach została brutalnie wykorzystana przez dwóch kolegów, którzy całą sytuację nagrali. Jednego z nich ofiara doskonale znała. Dziewczyna do dziś nie potrafi poradzić sobie z traumą.
Reklama.
18-latka nie planowała swoich urodzin. Dostała jednak zaproszenie od swego kolegi, którego znała od czasów szkoły podstawowej. I jedyne co pamięta z "imprezy" to fakt, że została zamknięta na balkonie, a potem wypiła podany napój.
– Grzesiek dał mi coś fioletowego do picia. Powiedział, że to bardzo dobre. Ufałam mu, więc to wypiłam. Później urwał mi się film – powiedziała 18-latka. Z toku śledztwa wynika, że pokrzywdzona dostała tabletkę gwałtu, po której straciła świadomość.
W tym czasie, Grzegorz G. i Maksymilian M. brutalnie zgwałcili swoją koleżankę, a wszystko nagrali telefonem jednego z nich. Potem film pokazywali znajomym.
– Obudziłam się w samochodzie pod domem Grześka. Jeden Ukrainiec siedział obok mnie, reszta naprzeciwko mnie. Ten jeden się do mnie tulił, Grzesiek pokazywał im moje nagie zdjęcia. Wszyscy się głupio śmiali – wspomina 18-latka.
– Wszystką ją boli. Przyrodzenie, odbyt, gardło. Wszystkie fantazje, jakich się naoglądali na filmach erotycznych, spełnili na niej. Nie życzę żadnej kobiecie, żeby doświadczyła czegoś takiego – mówi matka brutalnie zgwałconej dziewczyny.
Na domiar złego, gdy obie kobiety pojechały do szpitala, zgwałconej 18-latce nie udzielono pomocy. Odesłano je na policję. Dopiero gdy tam straciła przytomność, karetką wróciła na oddział ratunkowy.
– Podczas badania w szpitalu byłam źle potraktowana. Lekarz na mnie krzyczał i pytał dlaczego się nie zabezpieczałam. Badanie przeprowadził bardzo boleśnie. Pielęgniarki stwierdziły, że jestem głupia, że do tego doprowadziłam – wspomina dziewczyna.
18-letnia kobieta próbowała popełnić samobójstwo. Do szkoły nie wróciła - obecnie ma indywidualny tok nauczania.