
Reklama.
Były już szef Komisji Nadzoru Finansowego domagał się od Sejmu ekspresowej zmiany przepisów umożliwiających przejmowanie banków decyzją KNF-u.
Ma o tym świadczyć pismo z prośbą o pilne procedowanie zmian, które trafiło do sejmowej komisji finansów publicznych. Dowodem jest nagranie z posiedzenia komisji, podczas której wspomina się o piśmie od Chrzanowskiego.
Co ciekawe, zaraz po tym, jak do prokuratury trafiło zawiadomienie od Leszka Czarneckiego, Sejm poprawki przyjął i to w pierwszym czytaniu, co przeczy zasadom prawidłowej legislacji.
Na te doniesienia zareagowała Beata Mazurek z PiS. – Prace nad ustawą, która wzbudza teraz tak dużo kontrowersji, były pracami jawnymi. Poprawka, która dzisiaj wzburza opozycję, a szczególnie Platformę Obywatelską, nie budziła żadnych kontrowersji. Ta poprawka jest związana z wdrożeniem dyrektywy unijnej po to, by uniknąć upadłości banków, a tym samym sytuacji takiej, w której będą przepadały oszczędności ludzi, którzy lokowali te pieniądze – stwierdziła.
I dodała, że w komisji nikt poprawki nie kwestionował. Jednak na nagraniu słychać coś zupełnie innego. Posłanka PO Krystyna Skowrońska alarmowała o "ominięciu zasad legislacji".
Przypomnijmy, "Gazeta Wyborcza" ujawniła informacje, jakoby Marek Chrzanowski, ówczesny szef KNF, miał złożyć Leszkowi Czarneckiemu z Getin Noble Banku propozycję korupcyjną.
Bankier miał zatrudnić wskazanego przez Chrzanowskiego prawnika. Wynagrodzenie dla niego miało być powiązane z wynikiem banku, czyli wynosić około 40 mln zł. W zamian miał zaoferować przychylność dla jego banku.
źródło: RMF FM