– I nawet jeżeli dzięki tej taktyce nienawiści pan Schetyna czy pan Tusk pokona tych pisiorów, to co? Nagle zapanuje sielski spokój? Miliony ludzi, którzy głosują na Jarosława Kaczyńskiego, zapadną się pod ziemię? Nie. Tylko ktoś - nie Polacy - będzie się z tego wiecznego piekła bardzo cieszył – dowodzi wicepremier.
Piotr Gliński przyznał, że czasami obóz rządzący posuwa się do zbyt ostrych stwierdzeń, za które on niejednokrotnie przepraszał. Wicepremier dodał, że "Polskę musimy budować wspólnie". Jednak, jak przekonuje, to opozycja sieje największe spustoszenie, także poprzez język, którym "obrywa" obóz rządzący.