PiS robi krok wstecz ws. Sądu Najwyższego. Już wiadomo, na jakie ustępstwa idą
redakcja naTemat
21 listopada 2018, 09:03·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 21 listopada 2018, 09:03
Presja ma sens! Właśnie się okazało, jakie rozwiązanie ma zawierać nowy projekt ustawy o Sądzie Najwyższym. Znajdą się w nim takie przepisy, jakich oczekiwała od Polski Komisja Europejska.
Reklama.
"Projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym daje podstawę do powrotu do SN tych sędziów, którzy przeszli w stan spoczynku" – ujawnił w rozmowie z Polską Agencją Prasową poseł PiS z komisji sprawiedliwości Marek Ast. Jak dodał, ci sędziowie, którzy chcieliby pozostać w stanie spoczynku, też mają taka możliwość. Powrót do SN nie będzie koniecznością a możliwością.
W opisie projektu na stronie sejmowej czytamy, że osoba zainteresowana będzie mogła dalej zajmować stanowisko sędziego, jeśli "uzyska stosowną zgodę wskazanego organu władzy wykonawczej (Prezydenta RP)". Posiedzenie Sejmu zaczyna się już w środę i szef klubu Prawa i Sprawiedliwości zwrócił się do marszałka Sejmu o uzupełnienie porządku obrad właśnie o punkt dotyczący rozpatrzenia projektu noweli ustawy o Sądzie Najwyższym.
"PiS wymiękł w sprawie wyrzuconych sędziów Sądu Najwyższego" – skomentował nowy projekt naczelny "Newsweek Polska" Tomasz Lis.
Frans Timmermans przekonywał, że zmiany powinny być wprowadzone natychmiast. Czyli przepisy o wysyłaniu sędziów SN na emeryturę w wieku 65 lat (zamiast 70 lat) powinny być zawieszone od razu. Podobnie Polska powinna postąpić w kwestii przywrócenia sędziów SN, którzy po zmianach zostali odesłani na emerytury. Polskie władze utrzymywały, że konieczna jest do tego zmiana prawodawstwa – i to się właśnie dzieje.