
Wielkimi krokami zbliża się szczyt klimatyczny w Katowicach. Przybędą na niego nie tylko politycy, ale również zaangażowane w ochronę środowiska gwiazdy, w tym lider U2 Bono. Minister środowiska Henryk Kowalczyk nie pała jednak chęcią, by się z muzykiem spotkać.
REKLAMA
Minister środowiska Henryk Kowalczyk rozmawiał na antenie RMF FM o aferze KNF, Kacprze Kamińskim czy konflikcie Polski z Komisją Europejską. Nie zabrakło jednak tematu 24. szczytu klimatycznego COP24, który już 3 grudnia rozpocznie się w Katowicach. Słowa Kowalczyka mogą jednak budzić co najmniej lekką konsternację. A wszystko z powodu Bono.
Na pytanie dziennikarza Marcina Zaborskiego, czy minister ma już w kalendarzu zapisane spotkanie z liderem U2, ten odpowiedział przecząco. Kiedy radiowiec drążył temat, Kowalczyk wypalił: – Naprawdę, ja nie umawiam się z celebrytami, umawiam się z ministrami środowiska, których będzie naprawdę wielu i będziemy rozmawiać o ochronie klimatu.
Minister nie odpowiedział również na pytanie o ewnetualne spotkanie z aktorem Leonardo DiCaprio, który również przyleci do Katowic. Zarówno on, jak i Bono są czynnymi aktywistami, a polityce czy sprawom klimatu zajmują praktycznie tyle samo czasu, co swojej pracy zawodowej.
Ignorancją jest więc nazwanie ich "celebrytami", z którymi "się nie rozmawia". Sprawa Bono ma jednak w polityce drugie dno. Przypomnijmy, że – co poruszył również w wywiadzie na antenie RMF FM Zaborski – w październiku muzyk spotkał się w Brukseli z Donaldem Tuskiem i sfotografował się z plakatem "Konstytucja".
Spotkanie z Bono może być więc dla Kowalczyka wybitnie nie na rękę.
Źródło: RMF FM
