W Szkole Głównej Handlowej w Warszawie jedna z wykładowczyń zachorowała na odrę. Władze uczelni przekonują, że sytuacja jest pod kontrolą i nie grozi epidemia. Na wszelki wypadek część studentów skierowano na profilaktyczne szczepienia.
Można by zażartować, że antyszczepionkowcy odnieśli kolejny sukces gdyby nie to, że sytuacja zaczyna się robić coraz bardziej poważna. Do serii zachorowań w podwarszawskim Pruszkowie trzeba dopisać przypadek odry w centrum miasta. Chorobę zdiagnozowano u jednej z wykładowczyń Szkoły Głównej Handlowej.
Rzecznik uczelni dr Piotr Karwowski poinformował media, że nie ma ryzyka wybuchu epidemii. Na wszelki wypadek trzy grupy studentów, którzy mieli kontakt z wykładowczynią skierowano profilaktycznie na szczepienia. Łącznie zaszczepiono kilkadziesiąt osób. Szczepienia były bezpłatne.
Jak podaje serwis RMF24, Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Warszawie jeszcze w sobotę 24 listopada informował o 22 przypadkach zachorowań lub podejrzeń zachorowań na odrę w okolicach Warszawy w ciągu tygodnia.