Joachim Brudziński nazwał Rogera Watersa pożytecznym idiotą Władimira Putina. Po tym, jak masowo skrytykowali go internauci na Twitterze, postanowił raz jeszcze odnieść się do sprawy. Powtórzył swoje słowa i wyjaśnił, dlaczego tak nazwał byłego gitarzystę Pink Floyd, przy okazji dokładając politycznym wrogom PiS.
"Nazwałem wczoraj #RogerWaters (świetny rockmen),człowieka o antysemickich poglądach, który Krzyż i Gwiazdę Dawida umieszcza na dmuchanej świni,człowieka który pochwalał aneksje Krymu przez Putina jego #Usefulidiots i lewactwo na TT oszalało. A w GW piszą,żem wulgarny prostak" – napisał szef MSW w kolejnym tweecie.