H.P. Lovecraft jest mistrzem grozy, którego mitologia o Cthulhu od niemal stu lat porywa czytelników i inspiruje artystów. Doskonałym przykładem jest internetowa zbiórka na podręcznik do gry w niezwykłym uniwersum. Wydawnictwo uzbierało wymaganą kwotę w zaledwie 23 minuty. To absolutny rekord. I to nie wszystko.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
Internetowe zbiórki dzielą się na cztery rodzaje: udane, nieudane, oszukane i te, które zagięły czasoprzestrzeń. "Zew Cthulhu" należy do ostatniej kategorii i przerosła najśmielsze oczekiwania. Celem było 60 tysięcy złotych, ale internauci przekroczyli ten prób wielokrotnie. I tak w tydzień uzbierał się ponad milion złotych. Wydawnictwo Black Monk będzie mogło za to wypuścić polski podręcznik. Porozmawiałem z szefem o fenomenie zarówno gry, jak i samego Lovecrafta.
Nie od razu "Zew Cthulhu" wydano
– Spodziewaliśmy się sukcesu, ale przyznajemy, że nie aż takiego – przyznaje naTemat Michał Lisowski, właściciel wydawnictwa Black Monk. Na sukces zbiórki złożyło się wiele czynników, które same mogą służyć na... podręcznik.
Wydawnictwu udało się stworzyć wokół "Zewu Cthulhu" społeczność na Facebooku i zaangażować ich w projekt. Do grupy w serwisie należy ponad dwa tysiące osób, a na stronie gry są często publikowane posty, które np. opisują kulisy powstania polskiego podręcznika. Od dawna są blisko fanów Lovecrafta.
Przez kilka miesięcy promowali też grę w realu na wielu wydarzeniach, głównie na konwentach gier i fantastyki, ale także na festiwalach muzycznych, np. tym w Jarocinie czy Pol'and'Rock (dawny Woodstock). – W naszym namiocie "Zewu Cthulhu" można było za darmo pograć w sesje RPG z naszymi Mistrzami Gry (Mistrz Gry to narrator w grze). Rozdaliśmy ponad 5000 kart postaci i Starterów z wprowadzeniem do gry – mówi wydawca.
Do współpracy zaprosili też wiele kreatywnych osób z branży, które już wcześniej sporo zrobiły dla gier RPG. – Świetnym przykładem jest tu Michał "Baniak" Bańka, który na swoim kanale na Youtube "Baniak Baniaka" prowadzi sesje gier fabularnych ze znanymi osobami i pokazuje, że w gry RPG może grać naprawdę każdy – tłumaczy.
W projekcie bierze też udział "stara gwardia" tworząca fundamenty gier fabularnych w Polsce.
– Redaktorem naczelnym został, znany z "Nowej Fantastyki" Jerzy Rzymowski, a Miłosz Brzeziński, znany psycholog biznesu i dawny redaktor czasopisma o grach "Magia i Miecz", pisze dla nas scenariusz. Polska edycja gry doczeka się też odświeżonej oprawy graficznej. Pracujemy z wieloma światowej sławy ilustratorami: Mariuszem Gandzelem, Gregiem Bobrowskim, Rafałem Szłapą, Jakubem Fajtanowskim czy Igorem Myszkiewiczem znanym z komiksu internetowego "Kryzys Wieku" – mówi mój rozmówca.
Zdaniem Michała Lisowskiego - wszystkie te aspekty przełożyły się na zaufanie fanów i końcowy efekt zbiórki. Co ciekawe, to już 7. wydanie podręcznika po polsku, ale pierwsze w tak efektownej szacie graficznej, z mnóstwem dodatków i scenariuszy. Gry fabularne ostatnio przeżywają u nas renesans, a Lovecraft od dekad fascynuje.
O co chodzi z tą gigantyczną ośmiornicą?
Opowiadanie "Zew Cthulhu" zostało wydane w 1926 roku i zapoczątkowało cykl o przedwiecznym bóstwie. Ma łeb ośmiornicy, skrzydła smoka, wielkie pazury i ciało mające ludzkie kształty. Lovecraft wymyślił całą mitologię, istoty, fikcyjny język i księgę "Necronomicon", która pojawia się co drugim horrorze z "Martwym złem" na czele.
Duch Lovecrafta unosi się zresztą w całej popkulturze. Nawiązuje do niego Latający Potwór Spaghetti, który zamiast macek ma makaron. Tajemnicze monstrum ze "Stranger Things" oddaje jego naturę. Cthulhu pojawił się też w trzech utworach zespołu Metallica: "The Call of Ktulu", "The Thing That Should Not Be" oraz "Dream No More". Fani metalu wcale nie czczą Szatana.
Mitologia Cthulhu to jest fenomen, który od kilku dekad rozwija się i zyskuje coraz więcej fanów. Wielu autorów "dołożyło się" do twórczości Lovecrafta, pisząc powieści i opowiadania nawiązujących do świata stworzonego przez Samotnika z Providence - jak zwykło się mówić o Lovecrafcie.
Proza Lovecrafta jest depresyjna i fatalistyczna. Ludzkie życie jest w niej ukazane jako nic nie znaczące w skali wszechświata. Zachowany w nim niemal stuletni grobowy nastrój i atmosfera wiejskiej Nowej Anglii wciąż pobudza wyobraźnię. "Necronomicon" nie istnieje (choć sam Lovecraft uważał, że to co opisuje to prawda), a cała twórczość opiera się na opowiadaniach. Od czego najlepiej zacząć?
– Wydawnictwo Vesper wydało bardzo dobre tłumaczenia opowiadań Lovecrafta, które są chwalone zarówno za świetny przekład, jak i wyjątkowy klimat grozy. Np. zbiór "Zgroza w Dunwich" to idealny wybór na początek – mówi Lisowski.
O co chodzi w RPG?
Zaznajomienie się z twórczością Lovecrafta jest wręcz niezbędne do wczucia się w atmosferę "Zewu Cthulhu". Gra opiera się głównie na potędze wyobraźni, a RPG to skrót od role-playing game - gra, w której odgrywamy rolę. Najsłynniejsze systemy to m. in. "Dungeons & Dragons" (na kanwie, którego powstała seria gier "Baldur's Gate") czy "Cyberpunk 2020" (studio CD Projekt tworzy na podstawie niego grę "Cyberpunk 2077").
Oryginalny "Zew Cthulhu" został wydany w 1981 roku. Jego podstawą jest podręcznik, który opisuje mechanikę świata w uniwersum Lovecrafta, kości, kartka i długopis. To niezbędne minimum. Przebieg rozgrywki czyli tzw. sesja pozostaje w rękach (a raczej głowach) graczy i Mistrza Gry, który jest swoistym bogiem i narratorem opowiadający historię. Wpływ na losy bohaterów np. to ile zadają obrażeń przeciwnikom, zależy od rzutów kością.
Cthulhu nad Wartą i w Tatrach
To, że uniwersum ma zagorzałych fanów w Polsce, wiemy już po wyniku zbiórki. Nowe wydanie nie będzie zwykłym tłumaczeniem z amerykańskiego oryginału, ale zostanie wzbogacone o scenariusze toczące się w Polsce. Wspierający odblokowali ich w sumie 13, będą się rozgrywać w różnych okresach historycznych i różnych miejscach naszego kraju.
– Należy pamiętać, że "Zew Cthulhu" jest grą w klimatach horroru, zahaczającą o sprawy tajemnicze i nadprzyrodzone. Klimat "Zewu" dobrze oddają seriale "True Detective" albo "Stranger Things". W Polsce mamy bardzo wiele legend czy niewyjaśnionych wydarzeń historycznych, w takich klimatach są właśnie nasze scenariusze – mówi Lisowski. Trzeba przyznać, że zapowiadają się obiecująco.
Sandy Petersen, autor oryginalnego podręcznika "Zewu Cthulhu", napisał współczesny dodatek o tajemniczych i przerażających wypadkach w ruinach poznańskich fortów. Bohaterowie, prowadząc śledztwo, odkryją powiązania osób z wyższych sfer z mrocznymi kultami. Będą musieli stawić czoła śmiertelnemu niebezpieczeństwu. To będzie kryminał podszyty horrorem.
Adam Wieczorek, Artur Wszeborowski i Tomasz Barański piszą wojenną kampanię "Babie Lato", w której gracze wcielają się w role partyzantów, którzy trafiają na trop tajnych eksperymentów naukowych prowadzonych przez nazistów. Postanawiają pokrzyżować im plany i wpłynąć na losy II Wojny Światowej.
Michał "Kuglarz" Dzidt pracuje nad scenariuszem o tajnym Wydziale X SB, który na początku lat 70. zajmował się badaniem niewyjaśnionych i nadprzyrodzonych zjawisk na terenie Polski Ludowej i ukrywaniem ich przed opinią publiczną. Można to porównać do komunistycznej wersji "Archiwum X".
Koniec zbiórki to dopiero początek
Idea internetowych zbiórek polega na zaufaniu, bo wpłacający tak naprawdę zapłacili za podręcznik i scenariusze, które dopiero zostaną wydane.
– Aktywnie pracujemy nad tłumaczeniem, redakcją, oprawą graficzną, tak żeby gry trafiły do wspierających w połowie 2019 roku. Trochę później będzie można je dostać w dobrych sklepach z grami oraz księgarniach. Oczywiście planujemy dalszy rozwój linii i wydawanie wielu dodatków, rozszerzeń i scenariuszy do gry, zarówno dziejących się w Polsce, jak i w typowej dla Lovecrafta scenerii lat 20. XX wieku w USA – zapewnia Michał Lisowski z Black Monk.
Sam podręcznik podstawowy będzie kosztował ok. 200 zł, a drukowane scenariusze będzie można będzie dodatkowo dokupić, znaleźć na stronie internetowej wydawnictwa albo stworzyć samemu, np. inspirując się książkami, filmami czy serialami pełnymi tajemnic. W tym właśnie tkwi potęga gier RPG - trudno się nimi z nudzić, bo każda rozgrywka jest inna, a fabułę wymyślają gracze.
Wydaje nam się, że Lovecraft jako pierwszy wyniósł grozę i horror "w kosmos", kazał nam bać się potężnych i niezbadanych istot z innych światów. Ta wizja do dzisiaj intryguje, jest bardziej subtelna i niedopowiedziana niż brutalność i dosłowność współczesnego kina czy kultury masowej.
Michał Lisowski
Wydawca
"Zew Cthulhu" to gra fabularna, gdzie jeden z graczy wciela się w rolę Strażnika Tajemnic - narratora opowiadającego historię. Reszta uczestników gry to Badacze Tajemnic, rozwiązujący zagadki bohaterowie z przypadku, którzy próbują powstrzymać mroczne siły przed przejęciem kontroli nad naszym światem. Tak naprawdę to gra dla każdego, kto uwielbia dobre, ekscytujące opowieści i ma odrobinę wyobraźni.