
Afera wokół ks. Jankowskiego zatacza coraz większe kręgi. "Jan Paweł II nie jest dla nas świętym, przez lata krył pedofilów". Wrocławska Grupa Nieznanych na pomnikach papieża Polaka zawiesiła takie "stuły hańby". Polacy stają po stronie ofiar, dlatego zaczynają zadawać coraz więcej pytań. Wśród nich te najtrudniejsze: czy wiedział o księżach-pedofilach.
Jan Paweł II, postać nieskazitelna, najważniejszy z Polaków. To jemu postawiliśmy pomnik za życia. Za jego otwartość, dialog i dobro. O Karolu Wojtyle źle się nie mówi, nikt tego nie robi i nikt robić nie próbuje. No prawie nikt...
Sprawa Jana Pawła II wydaje się jednak o wiele bardziej skomplikowana. To osoba, u której dopatrywać się złych cech po prostu nie wypada. Czy jednak zaczynamy "odbrązawiać pomnik" papieża Polaka? Czy jako społeczeństwo jesteśmy gotowi nie na krytykanctwo, a krytyczne myślenie?
Mówi się, że dokumenty przekazywane księdzu Dziwiszowi dotyczące skandali homoseksualnych do Jana Pawła II nie docierały. Piszą o tym najważniejsi włoscy watykaniści. Nie zwalałbym całej odpowiedzialności na księdza kard. Dziwisza, ale odpowiedzialni, a więc i współwinni, powinni być wskazani. O lawendowej mafii w Watykanie mówi się od dawna. Czytaj więcej
To, o czym Piotr Szumlewicz mówi głośno, dla wielu jest bardzo kontrowersyjne, a wręcz obrazoburcze. Są jednak tacy, których jego głos ośmiela. Na pytanie, czy Polacy są gotowi na to, aby stanąć oko w oko z niewygodną prawdą odpowiada krótko:
W światowych mediach działalność Jana Pawła II częściej poddawana jest krytycznej analizie. Dowodem na istnienie ciemnej strony pontyfikatu papieża Polaka, jest historia meksykańskiego duchownego, ojca Marciala Maciela Degollady.
