Podczas debaty przed głosowaniem wotum nieufności dla rządu Mateusza Morawieckiego jako pierwszy wystąpił Grzegorz Schetyna, czyli kandydat do zastąpienia premiera. – Wiecie, kto się boi prawdy? Kłamcy – zaczął mocno przewodniczący PO. I zaczął wymieniać – w jego ocenie – kłamstwa Morawieckiego.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
– Kłamał pan, że rzekomo ułatwiacie życie przedsiębiorcom – mówił Grzegorz Schetyna do Mateusza Morawieckiego. Kolejne kłamstwa dotyczą zdaniem szefa PO podatków i inwestycji. – Chcielibyśmy posłuchać, co ma pan do powiedzenia o polskich samochodach elektrycznych, o Mierzei Wiślanej. Na podstawie środków, które zaplanowaliście w budżecie, oceniam, że przekop będzie gotowy w 2047 roku – kpił szef PO.
– Afera KNF pokazała jak działa państwo PiS. Partyjny folwark, w który zamieniliście Polskę – emocjonowałsię Schetyna. – To wierzchołek góry lodowej. Ona pokazuje nam plan Kaczyńskiego. Po to zawłaszczyliście służby i prokuraturę, by ten układ chronić?! – pytał.
– Gdzie jest wasze śledztwo smoleńskie, gdzie nowe dowody, gdzie wrak samolotu, to była dla was najważniejsza sprawa na świecie? – kontynuował lider Platformy. – Gdy patrzę na was, to przypomina mi się schyłek PZPR. Rozpoznaję w was ten sam cynizm, to co komunistom zajęło 30 lat, wy zrobiliście w trzy lata – mówił.
Schetyna zauważył też, że Polska jest pierwszym krajem, wobec którego została uruchomiona procedura z art. 7. Przewodniczący PO zapewnił, że jego partia przywróci Polskę do "twardego jądra UE. – Zatrzymamy ten pełzający Polexit! – przekonywał.
– Panie premierze, kłamać pan umie, ale nie potrafi rządzić – zakończył lider opozycji.