
Intelektu i wielkiej polityki nie można oddzielić od stylu. Moda jest dziś obowiązkiem, który świadczy o kulturze i obyciu. Moda komunikuje nas w końcu ze światem. A jak sobie z nią radzą posłanki z Wiejskiej? Czy rozumieją, że pracują pod obstrzałem spojrzeń?
REKLAMA
Posłanka jest osobą publiczną i członkinią politycznej elity. Elitę zaś, powinna cechować erudycja. Mam tu na myśli, nie tylko szeroko zakrojoną wiedzę, ale również ogólne pojętą kulturę. Bardzo ważną częścią kultury jest dziś styl i moda. I nie chodzi o to, by zatrudniać czołowych stylistów i orientować się w najnowszych trendach, one są dla tych którzy modę szczególnie kochają. Nie chodzi też o to, by kupować rzeczy drogie. W polskim sejmie sprawdza się przede wszystkim dobrze dobrana klasyka.
Moim marzenie jest, by polskie polityczki zaczęły również nosić naszych projektantów.
Moim marzenie jest, by polskie polityczki zaczęły również nosić naszych projektantów.
NA ŚWIECIE
We Francji czy Wielkiej Brytanii polityczki oraz żony i partnerki polityków, świetnie wiedzą, że warto nosić i wspierać krajową modę. Dla Brytyjek to wręcz odruch patriotyczny i pro-rozwojowy. Wiedzą one, że moda to gałąź kretywnego przmysłu, który daje prace i pieniądze, napędza też turystykę i tworzy pozytywny wizerunek kraju. W Polsce na pokazie mody nie widuje się raczej polityczek.
We Francji czy Wielkiej Brytanii polityczki oraz żony i partnerki polityków, świetnie wiedzą, że warto nosić i wspierać krajową modę. Dla Brytyjek to wręcz odruch patriotyczny i pro-rozwojowy. Wiedzą one, że moda to gałąź kretywnego przmysłu, który daje prace i pieniądze, napędza też turystykę i tworzy pozytywny wizerunek kraju. W Polsce na pokazie mody nie widuje się raczej polityczek.
By udowodnić, że moda jest w polityce istotna, postanowiłem tworzyć dla Was ranking najlepiej i najgorzej ubranych polityczek i polityków. Zaczynamy od pań, które zaskoczyły mnie w ubiegłym miesiącu.
NAJGORZEJ UBRANA POSŁANKA
Najgorzej ubraną posłanką lipca, była Marzena Wróbel. Posłana Solidarnej Polski, stała się już kiedyś ofiarą modwych szykan. Czynił je skompromitowany i równie fatalnie ubrany poseł Węgrzyn, w trakcie pracy komisji śledczej i to w dość nieładny sposób. Nie zmienia to faktu, że posłanka Marzena Wróbel do modowych gwiazd nie należy. Pani poseł nosi zwykle bezforemne garsonki, podkreślające jej wybujałą figurę, uszyte z ogromnej ilości, kiepeskich materiałów, co widać nawet na niewielkich zdjęciach.
Efekt: na lipcowej konferencji, przypominała wielką czarną plamę z czerwonym czubeczkiem i niedużą główką na szczycie. Dobrym przykładem dla posłanki Wróbel, niech będzie poseł Ryszard Kalisz, którego krawcy, doskonale wiedzą jak z kiepskiej figury uczynić atut.
NAJWIĘKSZE ZASKOCZENIE
Największym zaskoczeniem lipca jest styl marszałkini Ewa Kopacz, od której posłanka Wróbel mogłaby się mody uczyć. Marszałkini stawia ostatnio na żywe i jasne kolory oraz świetnie dobrane garsonki, zwykle składające się z wąskiej ołówkowej spódnicy i wciętej marynarki. Uwaga! Przepasane lub wcięte w pasie marynarki, to wdlug brytyjskiego "Vogue", jeden z hitów sezonu! Styl marszałkini Kopacz podkreślają również buty szpiki, które wydłużają nogi, poprawiają figurę oraz odejmują wieku. U pani Kopacz, najbardziej brak mi wyrazistej biżuterii.
Czekamy na Wasze opinie!
