Jeśli jesteś jednym z amatorów zamawiania tanich przedmiotów z AliExpress, być może czeka cię teraz nieoczekiwana opłata. W Lublinie zatrzymano 250 paczek z Chin, a do adresatów setki z nich wysłano wezwania do zapłaty podatku VAT lub cła.
W sortowni Poczty Polskiej w Lublinie zatrudniono 22 celników, których zadaniem jest monitorowanie paczek z AliExpress. Pomaga im również m.in. specjalnie zainstalowany skaner do prześwietlania przesyłek. Każdego dnia mają do kontroli kilkanaście kontenerów, zawierających przynajmniej kilka tysięcy paczek. Swoją pracę zaczęli w listopadzie, lecz pierwsze kontrole miały miejsce w grudniu.
"Jak podaje Marta Szpakowska, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Lublinie, zatrzymano ponad sto przesyłek, zaś ich odbiorcy zostali wezwani do zapłaty podatku VAT lub cła. Dopóki tego nie zrobią, nie dostaną swoich paczek. Kolejne 150 przesyłek czeka na wydanie podobnych decyzji" – czytamy w "Komputer Świat".
Zakupy w AliExpress okupione były długim czasem oczekiwania na zamówione przesyłki, ich niska cena w wielu przypadkach rekompensowała wielotygodniowe wyglądanie za listonoszem lub kurierem.
– Po pierwsze koszt wyprodukowania towarów jest nadal w Chinach bardzo niski. Drugi element to darmowe przesyłki, na które mogą pozwolić sobie chińscy sprzedawcy m.in. ze względu na pomoc rządu – tak w rozmowie z naTemat wyjaśniał niski koszt zakupów w AliExpress specjalista od e-commerce Marek Molicki.