Jest decyzja Sejmu w sprawie cen prądu. W piątek wieczorem posłowie przyjęli nowelizację ustawy. Akcyza będzie obniżona, a dostawcy prądu dostaną rekompensaty. Opozycja nie jest jednak zadowolona.
Łatwo nie było, ale Sejm zadecydował w piątek o obniżeniu akcyzy na energię elektryczną. Za przyjęciem nowelizacji ustawy głosowało aż 389 z 409 posłów, którzy brali udział w głosowaniu. Przeciwko było 3 parlamentarzystów, a 17 wstrzymało się od głosu.
Co zakłada rządowy projekt? Zgodnie z ustawą, która trafi teraz do Senatu, od 1 stycznia 2019 roku ceny energii mają być ustalone na poziomie taryf i umów, które obowiązywały od 30 czerwca mijającego roku. Z kolei akcyza na prąd ma zostać obniżona z 20 zł/MWh do 5 zł/MWh, a opłata przejściowa będzie mniejsza aż o 95 procent.
W ustawie nie zapomniano również o dostawcach energii. Na rekompensaty ma zostać przeznaczone dla nich 4 miliardy złotych. Będą one wypłacane ze specjalnie utworzonego Funduszu Wypłaty Różnicy Cen.
"Celem ustawy jest ochrona polskich rodzin, polskich firm, przemysłu i samorządów przed negatywnymi skutkami skokowego wzrostu cen energii elektrycznej, jaki obserwujemy w całej Polsce" – mówił na sejmowej mównicy poseł PiS Maciej Małecki.
Ustawę krytykowała z kolei podczas debaty opozycja. – Niech mi ktoś z posłów powie, w którym miejscu ta ustawa obniża koszty wytwarzania energii elektrycznej? Nie ma nic o ograniczeniu kosztów. Spółki państwowe będą to miały, co będą chciały, a płacił będzie – bez względu na wszystko – odbiorca końcowy, czyli obywatel – stwierdził były minister skarbu Andrzej Czerwiński z PO. Wszystkie proponowane przez opozycję poprawki zostały odrzucone.