Prezydent Koszalina szczerze o stanie rodziców ofiar. Pomoc psychologiczna nie wystarczyła
redakcja naTemat
04 stycznia 2019, 22:22·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 04 stycznia 2019, 22:22
– Zapewniliśmy pomoc psychologiczną i psychiatryczną dla rodzin – powiedział na nocnej konferencji prezydent Koszalina Piotr Jedliński. Dodał też informację o tym, co usłyszał na spotkaniu z częścią rodziców młodych dziewczyn, które zginęły w wyniku pożaru w escape roomie.
Reklama.
– Oni proszą o jedno: chcą tę tragedię, która ich dotknęła, przeżyć w spokoju – mówił o rodzinach ofiar Piotr Jedliński. Prezydent miasta dodał, że bliskich ofiar otoczono nie tylko pomocą psychologiczną i lekarską. W kwestiach prawnych będą ich nieodpłatnie reprezentować koszalińscy adwokaci.
Co się stało w Koszalinie?
Przyczyna tragedii nie jest znana. Policja wie już, kto jest właścicielem escape roomu. Z miejsca pożaru udało się uciec 25-letniemu mężczyźnie. Ma poparzenia pierwszego i drugiego stopnia, przebywa w szpitalu. Na razie nie można go przesłuchać.
Tragiczny w skutkach pożar skomentował prezydent Andrzej Duda. "Druzgocąca tragedia w Koszalinie. Pięć radosnych, wchodzących w życie Dziewcząt zostało z życia wyrwanych. Niech Pan Bóg ma swojej opiece Ich Rodziców i Najbliższych. RiP" – napisał Andrzej Duda na Twitterze.