14-latka wyszła z domu w Sylwestra. Powiedziała, że idzie na imprezę do koleżanki. Od tygodnia nie skontaktowała się z rodziną. Szuka jej policja, a ona w tym czasie... pisze zadziorne komentarze na Facebooku.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
O jej zaginięciu napisały ogólnopolskie portale, a posty z informacją o poszukiwaniach można znaleźć w wielu miejscach sieci. Sprawa zaczęła się robić poważna, bo od Sylwestra minęło wiele dni, a dziewczyna nadal nie wróciła do domu.
Nie ma z nią kontaktu... z wyjątkiem Facebooka
Okazuje się, że Natalia jest prawdopodobnie cała i zdrowa i czarny humor jej dopisuje - a przynajmniej na to liczymy. Pod postami żywo komentuje swoje zaginięcie. Cała sytuacja jest bulwersująca, bo na stronie Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku nadal wisi komunikat o poszukiwaniach. Co więcej, dziewczyna nazywa policję "ułomną".
Krew się gotuje w człowieku, kiedy czyta zamieszczone wypowiedzi. Nastolatka zamiast faktycznie zgłosić się na policję, wdaje się w pyskówki.
Czytając komentarze Natalii wielu internautów (w tym mnie) naszła myśl, że może ktoś włamał jej się na konto i wypisuje prowokacyjne teksty. Tego na razie też nie możemy wykluczyć.
Policja wciąż szuka dziewczynki
Nie udało mi się porozmawiać z Natalią, bo ma zablokowaną możliwość wysyłania wiadomości na Facebooku. Zadzwoniłem za to na policję w Białymstoku i podesłałem im screeny z Facebooka. Rzecznik przekazał mi, że dziewczyna nadal się nie odnalazła, a poszukiwania są w toku.
– Najważniejszym celem dla policjantów jest odnalezienie dziecka. W dalszej kolejności będziemy ustalać co robiło poza domem, na co zostało narażone i czy nie popełniono przestępstwa na szkodę dziecka. Weryfikujemy wszelkie informacje, które pojawiają się na portalach społecznościowych – powiedział naTemat nadkom. Tomasz Krupa, Rzecznik Prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Białymstoku.
Na razie nie wiadomo, czy to ona pisała posty. Nie dowiedziałem się też, czy o jej aktywności na Facebooku wie rodzina. Jednak, gdyby Natalia wróciła już do domu, jej bliscy daliby już znać policjantom.