– Szczególnie uczepiono się dwóch pań dyrektor. Haniebne, brutalne, prymitywne, seksistowskie pastwienie się nad dwoma matkami, nad ich mężami i rodzinami. A króluje w tym gazeta, która mieni się oazą tolerancji. Nagle kobiety nie mogą zarabiać tyle, co mężczyźni – grzmiał Adam Glapiński, szef NBP, podczas konferencji prasowej.
– Płacimy dobrze. Ale wymagamy także bardzo dużo. Nie patrzę na poglądy. Jak ktoś dobrze pracuje, to ja co cenię – komentował Adam Glapiński na konferencji prasowej doniesienia o zarobkach Martyny Wojciechowskiej. Szef NBP wcześniej nie pojawił się na konferencji księgowej NBP, po południu jednak zabrał głos.
Glapiński także nie podał wynagrodzeń swoich współpracowniczek, Wojciechowskiej i Kamili Sukiennik. – Wojciechowska jest wśród 14 dyrektorów, którzy zarabiają podobnie – uciął. – Punktem odniesienia są zarobki w sektorze bankowym, a nie zarobki premiera czy prezydenta – powiedział prezes NBP.