Boruc w niewybredny sposób wyśmiał parę Majdanów. Żart był naprawdę gruby
Monika Przybysz
11 stycznia 2019, 16:35·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 11 stycznia 2019, 16:35
Gwiazdy wspierają Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, oddając na aukcje cenne dla nich przedmioty. Do grona znanych i lubianych, którzy popierają Orkiestrę Owsiaka, dołączyli Sara i Artur Borucowie. Były bramkarz polskiej reprezentacji wyśmiał przy okazji aukcję innej pary - Małgorzaty Rozenek i kolegi po fachu, Radosława Majdana.
Reklama.
Fundację Jurka Owsiaka wsparli ostatnio Sara Boruc i Artur Boruc. Ukochana piłkarza przekazała na aukcję biżuterię z kolekcji jej marki oraz płytę, którą nagrała w 2018 roku. Z kolei Artur oddał piłkę i koszulkę.
Parę wyraźnie rozbawiły przedmioty rzekomo przekazane dla WOŚP przez Małgorzatę Rozenek i Radosława Majdana. W sieci krąży informacja, iż ofiarowali oni naszyjniki, w których zamknięte są... ich oddechy.
"Ten naszyjnik jest zrobiony z rodowanego srebra, żywicy oraz… oddechów Małgorzaty i Radosława Majdanów. W jednej kuli zamknięte są dwa potężne żywioły idealnie uzupełniające się nawzajem. Ten naszyjnik łączy w sobie diabelską energię i anielski spokój. To jedyny taki amulet celebracji życia, dystansu do siebie, perfekcyjnego stylu i idealnej harmonii. Ten naszyjnik wykonany jest ze srebra, żywicy oraz powietrza" – tak brzmi opis aukcji.
Jak się okazuje, Majdan i Rozenek oddali na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy plecaki z programu "Azja Express" w TVN, a z osobliwym naszyjnikiem nie mieli nic wspólnego.
Być może nie wiedział o tym Artur Boruc, bo postanowił nieco "ponabijać" się z prezentu Gosi i Radka dla WOŚP. "Ja myślę jeszcze o czymś oryginalnym. Idąc tropem jednej z wiodących par w naszym show-biznesie, myślę o swoim bąku w butelce" – napisał na Instagramie.
"Chyba w takim słoju musiałby być" – dodała ukochana piłkarza.