Przed dużymi stratami ostrzegają Polskę chińscy analitycy cytowani przez należącą do partii komunistycznej gazetę "Global Times". Wypominają także, że Polska "idzie śladami USA".
"Jeśli Polska chce zepsuć relację z Chinami w sprawie Huawei, która jest w oczywisty sposób bezpodstawna, to ona najwięcej na tym straci, bo Chiny mają przewagę w radzeniu sobie z tym krajem, na przykład w handlu" – tak chińskiej gazecie powiedział jeden z badaczy Instytutu Badań Europejskich w Chińskiej Akademii Nauk Społecznych.
Inny analityk Xiang Ligang z Pekinu dowodzi, że "niemożliwe" jest, aby pracownicy Huawei byli szpiegami. Według niego, uznanie prywatnej firmy za miejsce do zbierania informacji wywiadowczych dla rządu jest "absurdalne".
Dodatkowo, rządowy dziennik stwierdza, że zatrzymanie Weijnga W. oburzyło chińską opinię publiczną, która uważa, że Polska, podobnie jak Kanada, której służby aresztowały ostatnio wiceprezes Huawei Meng Wanzhou , stała się "narzędziem USA". W przypadku Kanady, Chiny odpowiedziały aresztowaniem 13 obywateli tego państwa.
Wcześniej redaktor naczelny "Global Times" Hu Xijin kpił z działań polskich władz na Twitterze. "Czy jest w Polsce cokolwiek, co warto byłoby ukraść dla Huawei? Polski departament bezpieczeństwa narodowego pochlebia sobie. Czy to taki wstyd, jeśli jeden kraj nie aresztuje chińskiego szpiega?" – napisał Hu.