
Daniel M., syn znanej gwiazdy disco polo, od pewnego czasu ma problemy z prawem i kłopoty z żoną, o czym szeroko rozpisują się media. Okazuje się, że sąd w Suwałach skazał go za jazdę po alkoholu. Wyrok nie jest prawomocny, a Daniel M. zaskarżył go do Sądu Okręgowego w Suwałach.
REKLAMA
W czerwcu ubiegłego roku w Sztabinie (woj. podlaskie) Daniel M. został zatrzymany przez policję, ponieważ wyprzedzał na podwójnej ciągłem. Okazało się, że 28-latek jest pijany. Miał około 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Jak informują dziennikarze Naszemiasto.pl, Daniel M. stanął przed augustowskim sądem. Ten orzekł, że ma on zapłacić 3 tys. złotych grzywny, nawiązkę w wysokości 5 tys. złotych i zakazał mu prowadzenia pojazdów przez trzy lata. Ta sprawa byłaby już zapewne rozpatrzona, gdyby nie fakt, że Daniel M. zażądał wyłączenia sędziego.
Kłopoty z prawem Daniela M.
To nie pierwsze problemy z prawem syna króla disco polo. Wiosną lokalny tygodnik "Echo Turku" pisał w artykule "Ojciec lubi zielone oczy, a syn marihuanę" o jego zatrzymaniu. Mężczyzna wówczas zaprzeczał tym doniesieniom. Jak informuje Naszemiasto.pl, Daniel M. został skazany przez sąd w Turku.
Kłopoty z prawem Daniela M.
To nie pierwsze problemy z prawem syna króla disco polo. Wiosną lokalny tygodnik "Echo Turku" pisał w artykule "Ojciec lubi zielone oczy, a syn marihuanę" o jego zatrzymaniu. Mężczyzna wówczas zaprzeczał tym doniesieniom. Jak informuje Naszemiasto.pl, Daniel M. został skazany przez sąd w Turku.
30 grudnia Dawid M. został zatrzymany przez policję po awanturze domowej. Mężczyzna miał przy sobie marihuanę – podaje "Fakt". O tym, że syn najpopularniejszego muzyka disco polo został wyprowadzony w kajdankach, miał poinformować jeden z mieszkańców Wasilkowa, który był świadkiem zdarzenia. Białostocka prokuratura prowadzi czynności wyjaśniające w tej sprawie.
źródło: Augustow.naszemiasto.pl