Poruszające słowa byłej rzecznik Pawła Adamowicza. Wyjawiła, co było dla niej naprawdę trudne
redakcja naTemat
16 stycznia 2019, 07:11·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 16 stycznia 2019, 07:11
Nigdy nie myślałam, że będę musiała odpowiadać na pytania dziennikarzy o datę pogrzebu, o to gdzie będzie pochowany – mówiła przed gdańskim urzędem miejskim rzeczniczka prasowa prezydenta Gdańska Magdalena Skorupka-Kaczmarek. W środę zebrały się tam setki osób, które kolejny dzień wspominały zamordowanego Pawła Adamowicza.
Reklama.
– Kiedy przyszłam dziś (we wtorek – red.) do pracy i usiadłam w swoim pokoju, otworzyłam drzwi, czekałam aż prezydent przyjdzie, aż odwiesi kurtkę do szafy, przyjdzie do mnie, przywita się i porozmawiamy o tym, co będziemy robić – mówiła rzeczniczka prezydenta Magdalena Skorupka-Kaczmarek i dodała: – Tak bardzo mnie wkurzył w poniedziałek odchodząc.
– Nigdy nie myślałam, że będę musiała mu powiedzieć: żegnaj, szefie. Tak bardzo będzie mi ciebie brakowało – mówiła przejęta.
W trakcie wiecu głos zabrał także prezydent Sopotu Jacek Karnowski. W jego ocenie w Adamowicz "zbudował obraz Gdańska w Polsce i na świecie jako miasta wolności i solidarności". – On się przeciwstawił tym wszystkim, którzy chcieli Polski ksenofobicznej, nietolerancyjnej, Polski zakłamanej – tłumaczył.