Zaskakująca teoria dziennikarza "Gazety Wyborczej". Może tłumaczyć nienawiść zabójcy Pawła Adamowicza
redakcja naTemat
16 stycznia 2019, 10:21·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 16 stycznia 2019, 10:21
Wojciech Czuchnowski z "Gazety Wyborczej" przypomniał, że Stefan W., którt ostatnie lata spędził w zakładzie karnym, prawdopodobnie miał tam dostęp tylko do TVP. "Jest więc dosyć jasne, jaki przekaz do niego docierał" – stwierdził. Choćby w "Wiadomościach" Paweł Adamowicz był wielokrotnie krytykowany.
Reklama.
"Zabójca Pawła Adamowicza ostatnie lata spędził w zakładzie karnym. Odkąd rządzi PiS, w placówkach publicznych puszcza się tylko TVP. Jest więc dosyć jasne, jaki przekaz do niego docierał. Aż dotarł..." – napisał enigmatycznie Czuchnowski.
Przekaz, o którym mówi, to oczywiście krytyka opozycji czy po prostu wszelkich osób niesprzyjających PiS – w tym prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który był wielokrotnie krytykowany w "Wiadomościach".
Do podobnych wniosków doszedł zresztą Roman Giertych, choć nie był tak bezpośredni w swoich osądach. Mecenas udzielił wywiadu serwisowi dziennik.pl, w którym został zapytany o wpływ TVP na Stefana W. – Ostatnie miesiące były czasem zmasowanych ataków na polityków PO, w tym przede wszystkim na Pawła Adamowicza. Zadam, za pani pośrednictwem, pytanie ministrowi Ziobro: Który kanał telewizyjny oglądał przez ostatnie trzy lata więziennej odsiadki Stefan W.?
– Z doświadczenia adwokackiego wiem, że w celach dostępna jest tylko telewizja naziemna. Podobnie w aresztach – dodał.
Poinformowano choćby, że po ataku na Adamowicza 27. finał WOŚP wstrzymano tylko na chwilę, a po chwili licytację wznowiono. Ze słów Owsiaka wycięto tyle, żeby wybrzmiały tak, jakby bagatelizował sprawę ataku na prezydenta Gdańska.
Chwilę później "Wiadomości" pochyliły się nad kwestią mowy nienawiści w polskiej polityce. Rzecz w tym, że wskazano jedynie przykłady ze strony... opozycji.