Tragedia w Gdańsku sprawiła, że Polacy zaczęli kwestionować poziom ochrony na imprezach masowych w kraju i zastanawiać się, ile się za nią płaci. Ustalono jednak, ile kosztowała ochrona WOŚP w Gdańsku. Według ekspertów kwota jest śmiesznie niska.
Około 13 tysięcy złotych brutto miała kosztować ochrona imprezy WOŚP w Gdańsku – taką informację podaje TVN24. Skoro impreza trwała 6 godzin, a pracowników było 50, to nie mogli pracować raczej za więcej niż minimalną stawkę, czyli niecałe 15 zł brutto za godzinę. To by wyjaśniało niski poziom wyszkolenia ochroniarzy, którego zresztą nie wymagano podczas tego typu imprezy.
– Te kwoty nie są duże. Jeśli pomniejszymy to jeszcze o daniny w postaci podatków, ZUS-u, do tego koszty własne firmy, bo przecież firma pracuje, żeby osiągnąć określony zysk, to te kwoty nie są imponujące – powiedział TVN24 Krzysztof Kubiciel, ekspert do spraw bezpieczeństwa.
Najgorsze jest to, że w Polsce nie ma przepisów, które określałyby poziom zarobków ochroniarzy. Obowiązuje więc ich podstawowa stawka godzinowa i taka też płacona jest podczas większości imprez w Polsce.
– Mam wrażenie, że znaczna część odbiorców tych usług kupuje iluzję i to na własne życzenie – ocenił Wojciech Stawski, wiceprezes Polskiej Izby Ochrony.
Po zabójstwie Pawła Adamowicza w naTemat rozmawialiśmy z ochroniarzami odnośnie ich wyszkolenia. Zapytaliśmy ich też o samo zdarzenie na scenie WOŚP w Gdańsku. Przyznali, że błędem organizatorów był brak wyznaczenia stref, w tym tzw. strefy "zero".
– Kilka sekund i gościa nie powinno być na scenie. Zresztą on w ogóle nie powinien się tam pojawić, nie powinien dojść do prezydenta. Powinien być zdjęty już ze schodków – mówił nam ekspert ds. ochrony i wieloletni ochroniarz.