Znany lektor Janusz Kozioł zmarł w piątek rano. O jego śmierci poinformował serwis polscylektorzy.pl. Kozioł, którego głos zna właściwie każdy Polak, od kilku lat walczył z SLA, czyli stwardnieniem zanikowym bocznym opuszkowym.
Efekty zrzutki skomentowała córka lektora, pani Karolina Kozioł. "Państwa odpowiedź na apel mojego Ojca – Janusza Kozioła o pomoc w tej okrutnej chorobie jest nieprawdopodobna. Doceniliście Państwo jego pracę, jego głos, który od lat gości w Waszych domach" – czytamy w oświadczeniu, które cytuje serwis polscylektorzy.pl.
"W związku z faktem, że zebrana kwota po wielokroć przekracza wyznaczony próg, pragnę Państwa poinformować, że wszystkie środki, które nie zostaną wykorzystane na cel opisany w zbiórce, a konkretnie – pomoc i wsparcie dla Janusza Kozioła – zostaną przekazane na cele charytatywne i społeczne. Wesprą stowarzyszenia i fundacje zaangażowane w niesienie pomocy chorym na SLA i ich rodzinom, propagujące informacje na temat choroby i walki z nią. W imieniu taty, dziękuję Wszystkim za wsparcie, za dobre serce, słowa otuchy i modlitwę" – podkreśliła.