
Reklama.
Co takiego napisał Wildstein junior? "Byłem głupi. Wierzyłem, że wygra zaduma i żałoba. Nie. Z tej śmierci zrobiono pretekst do manifestacji politycznej polityków PO. Tych, którzy za życia Adamowicza wykluczyli go z partii. Na twitterze i w ich mediach jedno- nienawiść. A czasem wręcz nawoływanie do przemocy. Koszmar" – uderzył w moralizatorskie tony.
Szybko jednak trafił na kamień. Przypomniano mu, że zawieszenie w marcu 2015 r. nastąpiło po wniosku złożonym przez samego Adamowicza. Internauci zwrócili też uwagę, że PO wspierała wtedy samorządowca. – Czekamy na decyzję sądu i tak po ludzku oczywiście wspieramy prezydenta Gdańska – komentował Jan Kozłowski ówczesny p.o przewodniczącego PO na Pomorzu.
Sprawa oskarżeń wobec Adamowicza dotyczących nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych pojawiła się także w trakcie mszy pogrzebowej. O. Ludwik Wiśniewski mówił, że przed ostatnimi wyborami zasugerował Adamowiczowi, iż w sprawie zarzutów, które są mu stawiane, powinien wszystko wyjaśnić. Wówczas usłyszał pytanie: "Ale jakie zarzuty?. – Powiedział mi: czy myślisz, że jestem tak głupi, żebym ukrywał coś, co jest publicznie znane i w ten sposób siebie kompromitował? – wspominał dominikanin. I dodał, że jego zdaniem, Paweł Adamowicz był po prostu uczciwym człowiekiem.