Tamara Łempicka była jedną z najbardziej wziętych polskich artystek. Jej obraz "La Musicienne" z 1929 roku został sprzedany na aukcji w Nowym Jorku za ponad 34 mln zł. Aktualnie jej prace możemy oglądać na wystawie w Palacio de Gaviria w Madrycie. Barwne były nie tylko obrazy polskiej malarki, ale również jej życie. Swoboda obyczajowa polskiej artystki wzbudza emocje nawet dziś.
Ci, którzy przebywają właśnie w Madrycie, lub planują wybrać się tam w najbliższym czasie, powinni odwiedzić wystawę w Palacio de Gaviria, poświęconą polskiej artystce epoki art deco - Tamarze Łempickiej. Na wystawie w Madrycie Tamara de Lempicka - Reina del Art Déco (Królowa Art Déco) można zobaczyć aż 200 dzieł malarki z 40 kolekcji prywatnych i muzeów.
Jej bohaterki na obrazach były chłodne i eleganckie
"Kiedy zaczynałam malować, był to czas, gdy malować zaczynało wiele kobiet. Wówczas robiło to więcej kobiet niż mężczyzn” - wspominała. Fachu uczyła się pod okiem Maurice'a Denisa, przyjaciela Paula Gauguina. Na obrazach jej bohaterki były kobietami chłodnymi i eleganckimi.
Koniec lat 20. był najbardziej twórczym okresem jej pracy, bo właśnie wtedy powstało wiele aktów, które zyskały miano legendarnych. Warto chociażby wspomnieć obraz "Piękna Rafaela", uważany za arcydzieło epoki art deco. Modelką była śliczna, młoda kobieta, którą artystka spotkała na ulicy w Paryżu.
Jako najsłynniejszą pracę malarki polskiego pochodzenia wymienia się "Autoportret", który nazywany jest też "Kobietą w zielonym bugatti". Praca powstała na okładkę niemieckiego magazynu "Die Dame" i przedstawia Łempicką jako kobietę silną, choć pogubioną.
Polska artystka portretowała też przedstawicieli arystokracji i gwiazdy Hollywood. Bywała na salonach, spędzała czas z m.in. Gretą Garbo, grając w tenisa. Jej życie było tak barwne, że nawet dziś jej swoboda obyczajowa może niektórych wprawiać w osłupienie.
Była biseksualna, lubiła seks grupowy i narkotyki
Już w wieku 16 lat wyszła za mąż za Tadeusza Łempickiego, jednak w jej życiu szybko zaczęli pojawiać się inni mężczyźni i kobiety, bo Łempicka była biseksualna. Gdy była mężatką uwiodła włoskiego poetę Gabriele D’Annunzio. O romansie szybko dowiedział się jej małżonek, przez co kompletnie stracił do niej zaufanie, mimo że nie raz tolerował jej flirty i zabawy w klubach.
Zresztą do dziś o malarce mówi się, że była "nienasycona seksualnie, teatralna, elegancka, bystra i utalentowana. Romansowała z każdym mężczyzną i kobietą, których uznała za pięknych". Nie był jej też obcy seks grupowy, eksperymenty z narkotykami, duże ilości wypijanego alkoholu, które w połączeniu z licznymi romansami, dawały mieszankę wybuchową.
Rozwód i depresja
Jej wybryków nie był już w stanie znosić Tadeusz Łempicki, który wystąpił o rozwód. Po zakończeniu małżeństwa artystka wdawała się w kolejne romanse, m.in. z dużo starszym naukowcem, Siergiejem Woronowem. Ten kompletnie stracił dla niej głowę i zaproponował małżeństwo, jednak Tamara go nie przyjęła. Podobno ukochany zażądał, aby Tamara po ślubie rzuciła malarstwo. Dla niej to było jednak nie do zaakceptowania.
Kilka lat po rozwodzie z Tadeuszem artystka zachorowała na depresję. Szczęście ponownie uśmiechnęło się do niej, gdy spotkała na swojej drodze dziedzica austriackiego imperium browarniczego barona Raoula Kuffnera.
Zakochani pobrali się w 1934 roku. Po ślubie wspólnie wyjechali do Stanów Zjednoczonych. Na początku dobrze jej się wiodło, wszak była wtedy ulubioną portrecistką gwiazd. Jednak wobec radykalnych zmian w sztuce powojennej, która zwracała się ku tradycji abstrakcji i surrealizmu, popularność prac Tamary zaczęła gasnąć.
Próbowała co prawda zmieniać styl i naśladować surrealistyczne pejzaże, jednak na nic się to zdało. Po śmierci męża w 1962 roku Łempicka przeniosła się do Meksyku. Tam też zmarła w 1980 roku.