Niektórzy faceci mają co jakiś czas TE dni - są wtedy marudni i strzelają irracjonalne fochy. Nie zdają sobie sprawy, że mogą być ofiarą "męskiego okresu". – Mężczyzna podlega pewnym cyklom, ale nie takim rytmicznym i przewidywalnym jak kobiety – przyznaje w rozmowie z naTemat seksuolog, dr Stanisław Dulko.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
IMS (Irritable Male Syndrome), czyli Syndrom Poirytowanego Samca, nawiązuje nazwą do kobiecego PMS (Premenstrual Syndrome - zespół napięcia przedmiesiączkowego). Ma podobne objawy, też występuje w cyklach, ale z zupełnie innego powodu - odpowiada za niego testosteron. No i mężczyźni nie mają krwawienia.
Faceci jak barany
O męskim okresie dowiedziałem się przypadkowo, tak jak kolega, który uświadomił mi istnienie takiej przedziwnej przypadłości. Co prawda sam zauważałem u siebie niespodziewane spadki nastroju lub wzrost wrogości do świata, ale uważałem, że to efekt pogody, niewyspania lub po prostu – bo tak. Przyczyna jednak może leżeć gdzie indziej.
– Miałem doła. W ogóle czułem się marudny i zniechęcony w takim stopniu, że aż byłem uciążliwy sam dla siebie. Podzieliłem się z moją koleżanką moim stanem. Ona odparła, że teraz ma tak samo – zwierzył się mój trzydziestoletni znajomy. – Jednak ona wiedziała dlaczego ma takie samopoczucie. Ma tak zawsze, kiedy ma okres. I bum. Wyszło na to, że może ja też mam – przyznaje. Zaobserwował u siebie dwa okresy - jeden dwumiesięczny, a drugi roczny.
Później poszperał w sieci i okazało się, że coś takiego jak "męski okres" funkcjonuje w medycynie, choć nie jest to oficjalnie wpisane do ksiąg lekarskich w rozdziale o homo sapiens. Zaobserwowano go najpierw u samców... baranów. Odkrył to zwierzęcy behawiorysta z Edynburga - Lincoln A. Gerald (link do badań).
"Mężczyzna, który – z powodów zawodowych – wiele czasu spędzał z owcami, zauważył, że zachowanie samców podlega bardzo widocznym zmianom. Te same zwierzęta, które w lecie tętnią życiem i pewnością siebie, w okresach jesienno-zimowych zmieniają się w barany wycofane, wystraszone i humorzaste" – czytamy na stronie hellozdrowie.pl.
Powodem takiego zachowania były wahania poziomu testosteronu. Badania pokazały, że podobnie mają samce reniferów, jeleni i słoni. Co z ludźmi? Niektórzy naukowcy uznają, że (jakkolwiek to brzmi) mężczyźni nie różnią pod tym względem od baranów.
Jakie wnioski wynikają z jego pracy? Poziom testosteronu zmienia się nawet 5 razy w ciągu godziny, mężczyźni mają go więcej nad ranem, a mniej wieczorem, różni się też w zależności od pór roku - najwyższy jest w listopadzie, najniższy w kwietniu. Dodatkowo, wbrew powszechnej opinii, faceci stają się agresywni, kiedy ich poziom testosteronu spada, a drażliwość, depresja i wycofanie biorą się z niedoboru hormonu.
Męski okres może mieć nawet 26 proc. mężczyzn – tak wynika z badania przeprowadzonego na 2400 respondentach (połowa to kobiety, a połowa mężczyźni). Tylu właśnie facetów potwierdziło regularne objawy podobne do PMS. Aż 58 proc. badanych kobiet to potwierdza!
Najbardziej zaskakujące jest to, że ok. 5 proc. przepytanych facetów miało... skurcze podobne do bólów menstruacyjnych i to tak silnych, że musieli się ratować lekami. Z kolei 12 procent facetów w czasie swojego okresu przywiązuje większą wagę do... swojej wagi. Cześć poprawia sobie humor zakupami.
U facetów też są cykle, ale to sprawa indywidualna
W czasie "okresu" facetom odbija palma w różny sposób - mają huśtawki nastrojów, są sfrustrowani, przewrażliwieni, wycofani, mają obniżone poczucie własnej wartości i skłonności do depresji. Najgorsze jest to, że IMS ciężko jest przewidzieć, bo wszystko dookoła ma wpływ na poziom testosteronu.
– Mężczyzna podlega pewnym cyklom, ale nie takim rytmicznym i przewidywalnym jak kobiety – przyznaje w rozmowie z naTemat seksuolog, dr Stanisław Dulko. – Niektórzy mężczyźni mają okresy przyrostu energii, nastroju czy popędu, a potem nagle wkrada się cisza i staje się spokojniejszy, bardziej opanowany – dodaje.
Nie da się jednak dokładnie określić, jak bardzo jest to uzależnione od innych czynników. – Na ile jest to związane z cyklem dobowym, rytmem obrotu Ziemi i innymi kosmicznymi zjawiskami – mówi pół żartem, pół serio mój rozmówca. Na pewno jest to związane z porami roku. – Chodzi o stopień nasłonecznienia, który wpływa na strukturę neurohormonalną – tłumaczy.
Danych, które mogą wpływać na nastrój jest zbyt dużo. Do tego dochodzą uwarunkowania genetyczne, nabyte choroby jak cukrzyca czy stres wynikający z pracy zawodowej. Pewnie są też faceci, którzy mają zawsze wspaniały humor i nic nie jest im go w stanie popsuć.
Na męski okres najlepsze... piwo
Męski okres jest więc sprawą zupełnie indywidualną. Mój rozmówca przyznaje, że może zależeć nawet od rodowodu.
– W zeszłym tygodniu mieliśmy fatalną pogodę, spytałem więc swojego pacjenta z grzeczności "Jak się czuje?". Odpowiedział: "To jest moja pogoda". Jego przodkowie pochodzą ze Skandynawii, gdzie ludzie są przystosowani do takiej aury. Zdradził, że źle się czuje w ciepłych kurortach wakacyjnych. Mówił, że wakacje z rodziną w Hiszpanii czy Włoszech "to najgorszy okres w życiu" – opowiada mi dr Dulko.
"Nasz okres jest nieprzewidywalny, może to być jeden dzień raz na pół roku, a równie dobrze 3 tygodnie z rzędu. Za każdym razem jest inaczej" – opowiada na blogu Adrian Kwiatkowski. Uważa, że męski okres jest gorszy od kobiecego.
Jak ma się zachowywać kobieta, gdy jej facet ma humorki? Normalnie, jak w przypadku "tych dni", które u obu płci mają podobny przebieg. Nie drażnić, nie drążyć, a zdaniem blogera - zamiast czekolady, można zaserwować piwo: "Ten złoty napój jest lekarstwem na całe zło, jedna, może dwie butelki i ciśnienie schodzi. Ból znika, kurwica przemija". Naukowcy jednak doradzają ograniczenie używek i zdrowszy tryb życia, która ma wpływ na poziom testosteronu.
Dyskusja wśród naukowców trwa, a przykłady kliniczne przeczą "męskiemu okresowi". Coś jednak musi być na rzeczy, skoro faceci otwarcie przyznają się do momentów słabości.
Nagłe spadki poziomu testosteronu (którym towarzyszą często skoki w poziomie kortyzolu) powodują zmiany samopoczucia i, co za tym idzie, także zmiany zachowania. Same spadki są powodowane przez nadmierny stres, mogą, ale nie muszą być chwilowe i częściej występują u mężczyzn po 50-tce.
Adrian Kwiatkowski
"Mnie np. ch*j strzela zawsze w marketach i wszelkiego rodzaju galeriach handlowych. Idę sobie z tym wózkiem, widzę, że przejście blokują dwie Panie, wiek bez znaczenia, przejść muszę, bo tylko za nimi jest ten koncentrat pomidorowy. Pytam czy mogę przejść, oczywiście przekonany, że zaraz zrobi się jakieś miejsce, nie, ch*j. "Nie widzi Pan, że oglądam?". Nosz Ty k*rwa jego mać."