"Mama 4+" to najnowszy program Prawa i Sprawiedliwości, który zakłada wypłatę świadczeń emerytalnych dla matek. Jego projekt przeszedł już weryfikację rządu i trafi teraz do Sejmu. Podczas konferencji prasowej premiera Morawieckiego i minister Rafalskiej poznaliśmy jego szczegóły.
Emerytura dla matek została zapowiedziana na konwencji PiS już w kwietniu 2018 roku. We wrześniu wicepremier Beata Szydło informowała, że projekt programu jest gotowy i czeka na akceptację rządu. Trwało to prawie pięć miesięcy, ale udało się i Mama 4+ może trafić do Sejmu. Jakie są jego założenia?
Z nowego programu PiS będą mogły skorzystać mamy, które wychowały co najmniej czworo dzieci i nie wypracowały stażu emerytalnego 20 lat pracy. W takiej sytuacji znajduje się obecnie 65 tysięcy Polek. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zakłada, że ustawa wprowadzająca nowe świadczenie wejdzie w życie w marcu tego roku. Zgodnie z jego założeniami mamy będą mogły liczyć na 1100 zł emerytury.
– Świadczenie Mama 4+ wynosić będzie tyle, ile minimalna emerytura. Jeśli osoby pobierają emeryturę niższą niż minimalna emerytura, to świadczenie Mama 4+ będzie wyrównaniem do tej kwoty – powiedziała podczas wtorkowej konferencji minister Elżbieta Rafalska.
Co zrobić, żeby dostać emeryturę dla mam
Mama 4+ nie będzie przyznawana automatycznie po osiągnięciu wieku emerytalnego, który w przypadku kobiet wynosi 60 lat. Żeby ją otrzymać trzeba będzie najpierw złożyć specjalny wiosek do ZUS lub KRUS. To one decydują o przyznaniu emerytury.
W pierwszym roku obowiązywania przepisów emerytury dla mam mają kosztować ponad 801 mln złotych.