W południe rozpoczęła się Konwencja Prawa i Sprawiedliwości. Jeszcze przed jej rozpoczęciem rzeczniczka PiS Beata Mazurek zapowiedziała, że planowane są wystąpienia m.in. prezesa Jarosława Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremier Beaty Szydło. Jako pierwszy pojawił się Jarosław Kaczyński, który wypowiadał się m.in. o sondażach i o tym, że partia rządząca działa wyłącznie dla Polaków. Wspomniał także, że PiS będzie "partią czystych rąk".
Jarosław Kaczyński na salę wkroczył ok. godz. 12:10. Jego wejściu towarzyszyło skandowanie "Jarosław! Jarosław!". Zanim jedno doszło do przemówienia prezesa puszczono wideo, w której przypomniano wypowiedzi Kaczyńskiego i Donalda Tuska z czasów, gdy był premierem. Tematem był program 500+. Po kolejnym materiale związanym z wypowiedziami Polaków o programie i słowach europosła Tomasza Poręby na mównicę wszedł prezes PiS. Zaczął od tego, że nie będzie głównym bohaterem dzisiejszego spotkania.
– To spotkanie, choć wpisuje się w tradycje PiS, ma pewne szczególne cechy. My dzisiaj zaczynamy wielką drogę po Polsce. Zaczynamy wielką rozmowę z Polakami. Trwa dobra zmiana. Tę dobrą zmianę trzeba nieustannie podtrzymywać, także popracie dla niej. W polityce nic nie jest dane na zawsze. Trzeba nieustannie pracować i rozmawiać. Szczególnie, że zdarzyły nam się potknięcia, które przełożyły się na poparcie dla nas – powiedział Kaczyński.
Prezes PiS zaczął mówić o sondażach, które w jego przekonaniu nie oddają prawdy, jak rozkładają się głosy Polaków wobec partii. Przypomniał sondaż, w którym Donald Tusk miał większe poparcie od Lecha Kaczyńskiego, a jednak przegrał z nim walkę o fotel prezydencki. – Wykonujemy to, co do nas należy. To jest uczciwe, a za to nie trzeba dziękować. To jest normalność. Ci inni są nienormalni – oznajmił.
– Polacy powinni wiedzieć, że my ciągle myślimy i o nich pamiętamy. Ciągle chcemy zapewniać Polakom nową pomoc, coś co ich wzmocni. Coś, co będzie dowodem, że władza robi, co do niej należy. Dba o obywateli – zapewniał Kaczyński.
Nie będzie zmiłowania
Kaczyński odniósł się do ostatnich doniesień związanych z gigantycznymi nagrodami dla ministrów. Zapewniał, że nie były one egoistycznymi pobudkami. – Nie działamy dla siebie. Do polityki nie idzie się dla pieniędzy – kontynuował Kaczyński w swoim przemówieniu. Zwracał uwagę, że ciężko być bez skazy, bowiem ludzie są z natury grzeszni. – Ale musimy robić wszystko, by nic nie można było nam zarzucić. Musimy być partią czystych rąk. Nie będzie żadnej tolerancji. Żadnego zmiłowania dla tych, którzy te ręce będą sobie brudzić – stwierdził.
Zapewnił, że nagrody zostaną zwrócone, choć całe działanie może przyjąć trochę inny kształt. – Projekt ustawy o obniżeniu zarobków poselskich jest już w sejmie, już jest złożony, będą zwrócone nagrody choć być może przyjmiemy nieco inną formułę, nie co do zwrotu, tylko do celów tego zwrotu. Będziemy także zajmować się tymi wszystkimi, którzy naprawdę czerpią bardzo dużymi łyżkami, O nas napisano, że czerpaliśmy wiadrami, to oni, można powiedzieć, chyba silosami czerpią – rzekł.
Morawiecki o nowym projekcie
14 kwietnia był ważnym dniem dla Prawa i Sprawiedliwości oraz koalicjantów z obozu Zjednoczonej Prawicy. Następny po prezesie przemawiał premier Mateusz Morawiecki. Wspominał m.in. o zakupie systemu obrony przeciwrakietowej "Patriot". Jednak najważniejszą informacją było ogłoszenie przez premiera nowego projektu "Dobry start". – Chcemy, żeby dzieci dostawały wyprawkę w wysokości 300 złotych. "Dobry start" byłby przyznawany na początek roku szkolnego dzieciom – powiedział.
Później będzie przemawiać Beata Szydło, Jarosław Gowin oraz Zbigniew Ziobro. Chodziło o zaprezentowanie jedności i pokazanie Polakom, że partia rządząca ma konkretną ofertę dla nich.
Z kolei w niedzielę politycy PiS pojadą w różne miejsca w Polsce, by spotkać się z wyborcami. Według Beaty Mazurek wyjazdy będą trwały do końca lipca. W sobotę o godz. 10:30 rozpoczęła się także mazowiecka konwencja Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej.