Prawie połowa polskiej widowni telewizyjnej oglądała w lipcu coś innego niż stacje "Wielkiej Czówrki": TVP1, TVP2, TVN i Polsat. - Będzie jeszcze gorzej, a TVP1 może stracić pozycję lidera oglądalności - komentuje dla naTemat prof. Wiesław Godzic, medioznawca.
Z danych Nielsen Audience Measurement wynika, że w ostatnich trzech miesiącach największe stacje telewizyjne straciły widzów na rzecz mniejszych kanałów tematycznych. Jeszcze w ostatnim kwartale ubiegłego roku udział "Wielkiej Czwórki" w rynku wynosił ponad 62 proc. Teraz okazuje się, że w lipcu już tylko połowa widzów oglądała TVP1, TVP2, Polsat i TVN.
- To jest światowa tendencja, będzie jeszcze gorzej. Ale to niekoniecznie oznacza odwrót od telewizji. Po prostu telewizję ogląda się w innych sposób, na przykład na mobilnych urządzeniach - mówi prof. Wiesław Godzic, medioznawca.
Najnowsze dane Nielsen Audience Measurement są szczególnie niepokojące dla Telewizji Publicznej. Gdyby nie Euro 2012, w ostatnim kwartale TVP1 straciłaby pozycję lidera oglądalności. - Jeśli TVP raz straci koszulkę lidera, potem może się nie pozbierać - komentuje prof. Godzic.
Jego zdaniem, wynikom oglądalności nie sprzyja fatalna atmosfera wokół TVP. - Nie wiemy czym ma być ta telewizja publiczna. Trwa w zawieszeniu wzbogaconym o kolejne skandaliki. Jak ten z abonamentem i straszeniem przez pocztę tych, któzy nie płacą - stwierdza medioznawca.