Bank Pekao SA odpowiadając na zarzuty, że jest "bankiem na telefon" Jarosława Kaczyńskiego zasłonił się tajemnicą firmy. Ciekawe jak wytłumaczy kolejną publikację "Gazety Wyborczej", z której dowiadujemy się, że jego prezes Michał Krupiński uczestniczył w jednym ze spotkań na Nowogrodzkiej osobiście?
"Gazeta Wyborcza" odsłania kolejne fakty związane z taśmami Jarosława Kaczyńskiego. Okazuje się, że w jednym ze spotkań na Nowogrodzkiej z Jarosławem Kaczyńskim i Geraldem Birgfellnerem, brał udział prezes Pekao SA Michał Krupiński. Chodziło oczywiście o budowę 190-metrowego biurowca, którą miał kredytować bank Krupińskiego.
Do spotkania doszło 21 marca 2018 r., czyli już po odkupieniu Pekao SA. Sam Austriak wcześniej widział się z Krupińskim dwa razy – 4 października i 14 grudnia 2017 r. Ale to nie wszystko, bo biznesmen spotykał sie nie tylko z szefem banku, ale także wielokrotnie z innymi przedstawicielami Pekao SA.
"W efekcie Pekao SA zgadza się na udzielenie pożyczki pomostowej w sumie na 15,5 mln euro dwóm spółkom Birgfellnera: Nuneatonowi, spółce komandytowej, i Nuneatonowi, spółce z o.o. (ta ostatnia ma być potem przekształcona w Srebrną 2). Termin spłaty: 28 lutego 2020 r." – czytamy w tekście gazety.
Dalsze losy Birgfellnera są znane z poniedziałkowych publikacji. Kredyt nie został wypłacony, a inwestycja została wstrzymana. Austriacki biznesmen za swoją pracę nie dostał "ani złotówki", więc postanowił złożyć sprawę do sądu.