Liderka gdańskiej Platformy Obywatelskiej Agnieszka Pomaska podczas sejmowej debaty nad informacją rządu o śledztwie w sprawie morderstwa Pawła Adamowicza wygłosiła niezwykle mocne przemówienie. Jej słowa szybko zamieniły się w swoistą mowę oskarżycielską pod adresem – długo biernego wobec nienawiści – rządu PiS.
– Nie było po 1989 roku takiego tragicznego zdarzenia. 13 stycznia podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy doszło do mordu politycznego na prezydencie miasta Gdańska Pawle Adamowiczu – tymi słowami rozpoczęła swoje wystąpienie w Sejmie Agnieszka Pomaska.
Posłanka Platformy Obywatelskiej zapowiedziała, że zaraz po swym wystąpieniu złoży na ręce ministra sprawiedliwości listę trzydziestu umorzonych śledztw prowadzonych przeciwko przestępstwom z nienawiści. – Co zrobiliście z aktami politycznego zgonu? Nic. Co zrobiliście z wieszanymi portretami polityków? Też nic. Gdy skopano człowieka, postawiliście zarzut skopanemu – wyliczał z trybuny sejmowej.
– To przestępstwo dotyczy nas wszystkich. Nam wszystkim należy się wyjaśnienie tego mordu. Ale trudno nie mieć wątpliwości, czy służby pod nadzorem ministra Ziobry i Brudzińskiego są w stanie to zrobić. Z przestępstw i mowy nienawiści zrobiliście masowe umorzenie śledztwa – przekonywała Agnieszka Pomaska.
Na koniec swojego wystąpienia gdańska posłanka PO zacytowała wycięte przez polityków PiS fragmenty deklaracji, jaką Senat uchwalił po morderstwie Pawła Adamowicza. Słów Pomaskiej oprócz posłów opozycji wysłuchali tylko premier i kilku ministrów. Podczas informacji rządu na temat śledztwa ws. mordu na prezydencie Gdańska zabrakło większości posłów PiS.