Jak niedawno ujawniono, Mikołaj Andrzej Janusz ps. Jaok – pracownik osławionego programu "W tyle wizji", który prowadzi Magdalena Ogórek – prowokował uczestników demonstracji przed siedzibą TVP. Działo się to tuż przed atakiem na Ogórek. Teraz sam Jaok zabrał głos na Twitterze.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Pracownik TVP pokazał zdjęcie nogi, które ma ilustrować obrażenia, jakich rzekomo doznał ze strony protestujących. Internauci wcześniej zarzucali mu, że zdjęcie jest stare. Na udostępnionym w sieci nagraniu widać też, jak sam Jaok agresywnie wymachiwał megafonikiem w kierunku demonstrantów.
"Tonący brzydko się chwyta. Primo, zdjęcie nie jest stare tu macie sprzed chwili. Jeden konkretnie mi przykopał. Secundo, byłem w tym i jeszcze innych strojach na setkach demonstracji i jakoś nie wywoływało to szału, ale rozumiem, że zwierze da się sprowokować samym wyglądem" – napisał współtwórca "W tyle wizji" na Twitterze.
W mediach społecznościowych ujawniono, co działo się bezpośrednio przed atakiem na Magdalenę Ogórek. Jak się okazuje, pracownik Telewizji Polskiej w przebraniu prowokował i podsycał emocje ludzi protestujących przeciw działaniom mediów publicznych.
Przypomnijmy, iż w nocy z soboty na niedzielę doszło do ataku na Ogórek, gdy ta opuszczała siedzibę TVP po swoim programie. Protestujący obrzucili ją wyzwiskami, skandowali hasła "TVP kłamie" i obkleili auto pracowniczki Telewizji Polskiej. Atak został potępiony zarówno przez zwolenników obozu rządzącego, jak i opozycji.
Kim jest "Jaok"?
Grudniowy transfer Mikołaja Janusza do TVP wywołał w środowisku dziennikarskim sensację. Wcześniej był vlogerem znanym z internetowego pyta.pl.
W CV ma też jednak współpracę z Antyradiem, Rock Radiem czy TOK FM. Dwie ostatnie rozgłośnie związane są z Agorą. Tym bardziej mogla dziwić wolta dziennikarza, który przeszedł do TVP Info.