Władzę w Stowarzyszeniu Wiosna odpowiadającym za Szlachetną Paczkę objął znajomy księdza Stryczka, ks. Grzegorz Babiarz – dowiedział się Onet, który opisał sprawę domniemanego mobbingu w Szlachetnej Paczce. Prezes, która objęła funkcję po rezygnacji ks. Stryczka, miała zostać odwołana w atmosferze skandalu.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Portal Onet opublikował we wrześniu wypowiedzi byłych pracowników Stowarzyszenia Wiosna, które prowadzi projekt Szlachetna Paczka. Opisali bardzo trudną współpracę z prezesem stowarzyszenia księdzem Jackiem Stryczkiem. Przedstawiali duchownego jako osobę budzącą postrach, doprowadzającą ich do płaczu, depresji i bezsenności. Zachowanie księdza według ich relacji miało nosić znamiona mobbingu.
Tymczasem, jak dowiedział się Onet, Sadzik nie pełni już tej funkcji. Stanowisko objął ksiądz Grzegorz Babiarz, prywatnie znajomy księdza Stryczka. Odwołanie dotychczasowej prezes miało odbyć się w atmosferze skandalu – informuje portal. Odwołało ją walne zgromadzenie, a nikt wcześniej nie zgłaszał zastrzeżeń do jej pracy.
Jak ustalił Onet, Sadzik straciła funkcję prezesa już w pierwszej minucie walnego zgromadzenia. Wniosek złożyły osoby kojarzone z ks. Stryczkiem. Zaraz po odwołaniu Sadzik zaproponowano, by władzę objął ksiądz Babiarz, czyli znajomy ks. Stryczka. Czekał pod drzwiami pomieszczenia, w którym odbywało się walne zgromadzenie.
– Znów panuje atmosfera zagrożenia. Kilka osób się popłakalo. Ksiądz odpowiada gładkimi zdaniami w kółko to samo. (…) Wszyscy jesteśmy w szoku, tego nie da się opisać – powiedział Onetowi anonimowo jeden z pracowników Wiosny, który uczestniczył w spotkaniu z nowym prezesem.
Jak powiedział Onetowi Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie, wciąż trwa śledztwo ws. mobbingu w Szlachetnej Paczce. – Dotyczy ewentualnego naruszenia praw pracowniczych, gromadzony jest materiał dowodowy, trwają czynności zmierzające do weryfikacji ewentualnego zaistnienia czynów zabronionych – wyjaśnił w rozmowie z portalem.