Reklama.
– Daniel jest z nami. Znowu wszystko jest w porządku – zapewnia w rozmowie z "Faktem" Zenon Martyniuk. Jego syn po grudniowej awanturze opuścił dom rodzinny i ciężarną żonę. "Szalał w nocnych klubach w Warszawie, wybrał się także na narty" – informuje dziennik.