Jarosław Kaczyński w najnowszym wywiadzie dla tygodnika "Sieci" przedstawił swoją wersję zdarzeń ws. Srebrnej. Prezes PiS tłumaczył też, że nie jest "krwawym, faszystowskim dyktatorem", chociaż czyta podobne opinie na swój temat.
– Inaczej nie mogłem się zachować zarówno z powodów prawno-moralnych, jak i dlatego, że choć czytam o sobie, iż jestem krwawym, faszystowskim dyktatorem, to nie mogę zmusić ani zarządu, ani rady do akceptacji rachunku bez podstaw. Oni szybciej podaliby się do dymisji niż to zaakceptowali – powiedział.