
Nie, nie czuję takiej pokusy; presji, aby zająć się polityką ze względu na tatę (śmiech). Nigdy nie mówię nigdy, lecz teraz nie jest ona kierunkiem, w którym zmierzam, zdecydowanie. Uważam, że każdy ma swoje powołanie, inny sposób na to, jak w zmienić kawałek świata. Mój tato robił świetną robotę w świecie polityki, natomiast sama wierzę, że mogę robić równie dobre rzeczy gdziekolwiek Bóg będzie chciał.
Wystarczyło rzucić okiem na niebo, na rośliny, na morze i góry. Albo spojrzeć na człowieka, który nieustannie żyje w pogoni za satysfakcją, czyli czymś, czego wielu z nas nigdy w pełni nie znajdzie.
Szczerze mówiąc, nie słucham muzyki polskiej, zawsze preferowałam piosenki anglojęzyczne. Nie mam ani jednego ukochanego gatunku, ani artysty. Lubię, gdy coś ma w sobie treść i jest po prostu dobre. Ostatnio często włączam grupę LANY, do tego dochodzą m. in. wokalistki takie, jak Lorde, Jessie Ware i Kiah Victoria.