Jesse Pinkman będzie głównym bohaterem filmu powstającego na kanwie kultowego już serialu "Breaking Bad". Fabuła nie jeszcze znana, nie wiadomo też, czy na ekranie pojawi się Walter White, ale fani i tak są maksymalnie podekscytowani.
Od kilku miesięcy spekuluje się, że powstanie film "Breaking Bad". Fani nie mogą się doczekać, bo nie ma wątpliwości, że opowieść o chorym na raka nauczycielu chemii Walterze White, który zaczyna produkować metaamfetaminę, to jeden z najlepszych współczesnych seriali.
Widzowie mocno się też stęsknili – ostatni odcinek został wyemitowany w 2013 r. Na pocieszenie dostali jednak również dobry spin-off serialu – "Better Call Saul", w którym pierwsze skrzypce gra prawnik Saul Goodman.
Teraz magazyn "Hollywood Reporter" ujawnił kilka szczegółów na temat powstającego już filmu. Wiadomo, że będzie on sequelem serialu i skupi się na granym przez Aarona Paula Jesse Pinkmanie. Nieoficjalnie mówi się, że pomocnik White'a w narkotykowym biznesie zostanie porwany i będzie starał się odzyskać wolność. Nie ma jednak informacji, czy w filmie pojawi się – na przykład w ramach retrospekcji – sam White.
Jak podaje "Hollywood Reporter", prawa do tworzonego przez AMC i Sony Pictures TV filmu nabył już Netflix. Oznacza to, że pojawi się on najpierw właśnie na tej platformie stramingowej, a dopiero potem – w przypadku USA – na telewizyjnym ekranie.