Po ujawnieniu taśm PSL zniknął parasol ochronny nad kółkami rolniczymi. Mają kilka milionów złotych długu i nic nie wskazuje na to, by mogli swoje zobowiązania spłacić. A to oznacza, że idą na dno.
Blisko półtora mln zł zaległych składek z odsetkami zażądał od Krajowego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Fiskus domaga się od kółek 400 tys. zł z tytułu VAT. A to i tak nie wszystkie długi. - Jeśli państwo tego nie umorzy, to może być koniec organizacji - przyznaje cytowany przez "Rz" działacz PSL.
Dzięki wysokiej pozycji Władysława Serafina, szefa kółek rolniczych, udało się omijać problemy z zadłużeniem jego organizacji. Teraz, po tym jak Serafin został jednym z bohaterów afery taśmowej w PSL, nie ma już taryfy ulgowej.